Grudzień oraz styczeń to zazwyczaj miesiące, w których w polskich górach można zaobserwować prawdziwe tłumy. W tym sezonie jest jednak inaczej. Wszystko ze względu na obostrzenia.

Przypomnijmy – zamknięte pozostają nie tylko stoki, ale i hotele. To oznacza, że turyści nie mają ani możliwości przenocowania, ani uprawiania sportów zimowych. Super Express zauważa jednak, że niektórzy wyłamują się spod obostrzeń.

Jadwiga Emilewicz. Źródło: Youtube polsatnews.pl
Jadwiga Emilewicz. Źródło: Youtube polsatnews.pl

Jadwiga Emilewicz komentuje zachowanie swoich synów

Warto zwrócić uwagę na zachowanie synów minister Jadwigi Emilewicz. Materiał wyemitowano na antenie TVN24. Okazało się, że w miejscowości Suche nieopodal Poronina spotkano jeżdżące na nartach dzieci Jadwigi Emilewicz. Otwarty stok to miejsce, w którym trenują członkowie szkółki narciarskiej w Zakopanem.

Jak wykazało śledztwo dziennikarskie, synowie byłej wicepremier nie posiadali aktywnych licencji sportowych, które wymagane są, by obecnie jeździć na nartach. Podobno otrzymali je dopiero 7 stycznia, zauważono ich zaś dwa dni wcześniej.

Co ciekawe, nazwisko Emilewicz zostało dopisane do tych, którzy mogą korzystać ze stoku, ręcznie. Była wicepremier zabrała głos i opublikowała oświadczenie.

Jadwiga Emilewicz. Źródło: Youtube polsatnews.pl
Jadwiga Emilewicz. Źródło: Youtube polsatnews.pl

Okazuje się, że jej synowie, Iwo, Ignacy oraz Benek, należą do klubów narciarskich – najstarszy z nich już od 2011, drugi zaś od 2014. Starsi chłopcy już od szóstego roku życia jeżdżą na nartach, najmłodszy zaś uprawia ten sport od trzeciego roku życia.

Była wicepremier Jadwiga Emilewicz tłumaczyła się także, gdzie zatrzymała się cała rodzina. Twierdzi, że przebywali u cioci, która „przyjmuje tylko rodzinę”. Twierdzi także, że nie wie, dlaczego została wpisana do osób uprawnionych do korzystania ze stoku, gdyż z niego nie korzystała, zaś nazwiska synów jako zawodników zostały wydrukowane wraz z innymi.

Zapewniała również, że podporządkowuje się „słusznym decyzjom” rządu i „nie lekceważy apeli ani rozporządzeń”.

Wierzycie w te mgliste zapewnienia i uważacie, że jako członkowie szkółek narciarskich powinni być traktowani na równi z zawodowymi sportowcami i móc omijać obostrzenia?

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: MÓGŁ BYĆ TERAZ NA MIEJSCU KAMILA STOCHA. ŁUKASZ RUTKOWSKI O SWOICH ODEJŚCIU Z REPREZENTACJI. PADŁY MOCNE ZARZUTY. CO POWIEDZIAŁ SKOCZEK

O tym się mówi w Polsce: PROF. KRZYSZTOF SIMON W MOCNYCH SŁOWACH O SYTUACJI W POLSCE. „SŁUŻBA ZDROWIA WYSIĄDZIE”. CO NAS CZEKA W NAJBLIŻSZYM CZASIE

O tym się mówi na świecie: WAŻNY APEL MEDYKÓW DO KAŻDEGO RODZICA. CHWILA NIEUWAGI I MOŻE DOJŚĆ DO NIESZCZĘŚCIA, POKAZANO PRZEŚWIETLENIE 2-LATKI, KTÓRE DAJE DO MYŚLENIA

Z życia gwiazd: AUTOR NAGRANIA Z URODZIN ANDRZEJA PIASECZNEGO ZABRAŁ GŁOS. NERGAL SKOMENTOWAŁ AFERĘ WOKÓŁ WULGARNEGO FILMIKU. CO POWIEDZIAŁ