Ogłoszona przez kilku największych pandemia widocznie nie zaszkodziła gigantom disco polo. Nie przestały zarabiać fortuny! Gdy rządzący znieśli restrykcje związane z ogłoszeniem, że koronawirus jest śmiertelnym zagrożeniem, nareszcie odmrozili gospodarkę, w tym branżę artystyczną.
Ile zarabiają twórcy muzyki disco-polo?
Najbardziej promowane gwiazdy disco-polo ponownie puściły się w Polskę, aby dawać koncerty i cieszyć publiczność majteczkami w kropeczki. Zespół "Boys", Zenek, Mejk i Miły Pan stwierdzili, że nie ma opcji, aby były cięcia stawek wypłat koncertowych. Bayer Full jedynie zgodził się na negocjacje.
Jak podaje "Super Express", spora część organizatorów eventów i koncertów, chcąc iść w ślady wielu innych przedsiębiorców, chce z powodu niszczycielskich dla gospodarki lockdownów przemycić niższe stawki proponowane zespołom muzycznym. To jednak w wielu przypadkach nie wchodzi w grę, gdy koszty dojazdu zespołu, czy pojedynczego artysty są większe przez ogłoszoną przez rząd pandemię, nie mówiąc już o noclegach, czy posiłkach. Niestety każdy obecnie stara się odbić sobie finansową klęskę wyższymi cenami produktów i usług.
Lider zespołu Boys zabrał głos w tej sprawie w rozmowie z "Super Expressem" - Są koncerty, ale nie takie jak kiedyś, nie taka ilość, ale my nie narzekamy. Jest dobrze. Wielu organizatorów próbuje wykorzystać pandemię, żeby zaoszczędzić na zespole, ale ja nie będę schodził ze stawek. 30 tys. to kwota wyjściowa, ale nie będę grał za 5 tysięcy. Wiadomo, że koncerty w plenerze, koncerty w klubach i telewizyjne są inaczej liczone.
Podobne podejście ma Miły Pan, który mając świadomość tego, że wyrobił już sobie markę w show-biznesie, nie zamierza cofać się finansowo do czasów, gdy był mało znany i dopiero zaczynał karierę.
Co o tym sądzicie?
O tym sie mówi: Rodzinna sielanka trwa w najlepsze. Małgorzata Rozenek – Majdan podróżuje z najbliższymi kamperem. Fani są zachwyceni wyprawą