Program „Rolnik szuka żony” niemal natychmiast po wejściu na antenę zdobył ogromną popularność oraz sympatię widzów. Nic więc dziwnego, że uczestnicy programu stali się osobami pilnie śledzonymi przez swoich fanów. Co więcej, sporej ilości uczestników udało się zarabiać na popularności.

Program przyniósł niesamowitą popularność!

Jedną z bohaterek programu „Rolnik szuka żony”, która szybko zdobyła ogromną popularność jest Małgosia Borysewicz. Kobieta wzięła udział w czwartek edycji produkcji. Jak doskonale pamiętamy, Małgosia dzięki programowi poznała mężczyznę swojego życia – Pawła. Para jest już po ślubie, a niebawem na świecie pojawi się ich dziecko!

Jak informuje portal Plotek, ostatnio Małgosia zażądała 2 tysięcy złotych za wywiad, którego miała udzielić dla mediów. Po tych słowach kobiety natychmiast zawrzało, a na jej temat ukazało się mnóstwo artykułów krytykujących takie zachowanie rolniczki.

Małgosia postanowiła szybko wyjaśnić sprawę i opublikowała na ten temat post na swoim Instagramie.

- Umęczona (w naszym życiu są teraz naprawdę ważniejsze sprawy) wysłałam znanego wam SMS-a. Zadziałało i przez chwilę miałam święty spokój. Do czasu. A mogłam po prostu napisać, żeby się odczepiła – napisała Małgosia.

View this post on Instagram

Kochani. Zazwyczaj staram się nie komentować tego, co ukazuje się w necie na mój temat, szargać nazwiska mego jednak nie pozwolę. Na portalu Plejada, gdzie pewna Pani podpisała się swoim imieniem i nazwiskiem ukazał się fragment prywatnej konwersacji rozpoczętej przez pewną ,, dziennikarkę”, jest to tylko część historii. Rozumiem że w dzisiejszym świecie muszę wg co niektórych dla podbicia lików ujawniać swoje szczegóły z życia ale w chwili obecnej - ważnej dla mojej rodziny - nie chcę i nie będę tego robić. Dlatego też kilkakrotnie odmówiłam udzielenia wywiadu. Bezskutecznie. Umęczona (w naszym życiu są teraz naprawdę ważniejsze sprawy) wysłałam znanego Wam SMS-a. Zadziałało i przez chwilę miałam święty spokój. Do czasu. A mogłam po prostu napisać, żeby się odczepiła. W tak bardzo ważnym dla mojej rodziny momencie, proszę o spokój. Jestem szczera z Wami, to Wam gwarantuję się nie zmieni. Próbuje się zabrać mi urodę, wytyka mankamenty wyglądu, czasem zarzuca się brak mózgu- a wystarczy przeczytać ze zrozumieniem. 1 zabrać nam nie można- miłości. Tej o to miłości Wam dziś trochę przesyłam, obiecuję będzie jeszcze więcej ❤️

A post shared by Małgosia Borysewicz (@rolnikwszpilkach) on

Inna bohaterka broni Małgosi!

Co więcej, w obronie Małgosi stanęła Joanna, którą poznaliśmy w szóstym sezonie „Rolnik szuka żony”. Kobieta przyznała, że sama tuż po porodzie również musiała zmagać się z nieustanną nagonką medialną.

- Gdy ja urodziłam, również skrzynka pocztowa pękała od pytań szmatławców, propozycji wywiadów i chęci udostępniania zdjęć córki. W życiu bym się na to nie zgodziła, a partner proponował to samo - napisz, że za 5 tysięcy pogadasz, od razu przestaną pisać. Oczywiście to byłby żart, bo ani ja, ani partner takich (ani zresztą żadnych innych) pieniędzy byśmy nie chcieli – wyjaśniła Joanna w komentarzu pod postem Małgosi.

Joanna przyznała także, że niejednokrotnie spotkała się z hejtem na swój temat, jednak szybko sobie z nim poradziła.

- Nie pozwoliłam sobie na to, bo pamiętam jak dziś te hektolitry szamba i pomyje wylewane na mnie w sieci za to, że ułożyłam sobie życie. Choć ten hejt na mnie zniosłam, mimo stanu błogosławionego, całkiem nieźle, to pierdyliard próśb tych "dziennikarzy" nie miałam zamiaru odczytać, a co dopiero odpisać. Choć moja z przygoda z programem była całkiem inna, to życzę ci siły i zdrówka – wyznała Joanna.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy uważacie, że Małgosia miała prawo zażądać wynagrodzenia za udzielony wywiad i czy jej wyjaśnienie jest szczere?

View this post on Instagram

Jak by było takie szkolenie, jak ubrać się w 3 trymestrze ciąży i zachować normy urzędowe a przy tym kobiece- chętnie wzięłabym w nim udział🙄co prawda oglądałam programy typu: metamorfozy, lekcje tego i tamtego, ale jakoś nie potrafię ich wcielić w życie 😁sorry, że to powiem,ale kompletnie nie rozumiem jak osoby ze sporą nadwagą( takie z wyboru i zaniedbania, wynikającego z niewłaściwego odżywiania)potrafią się ubrać i dobrze się w czymś czuć, już nie mówiąc o samopoczuciu zdrowotnym, nie tylko wizualnym.Na chwilę obecną mniej na + niż w 1 ciąży , ale widzę 2 różnice: za 1 razem apetyt miałam pod koniec na początku nie, a teraz jest na odwrót. Tak samo z wyglądem: na początku pięknie, pod koniec - wiadomo 😀a teraz na początku źle, na finiszu zobaczymy😆1 rzecz- usta u przyszłych mam zawsze wyglądają inaczej. Cóż, zaczynacie mnie przepuszczać w kolejce, więc chyba jest coś na rzeczy❤️ Wygląd w ciąży to drugoplanowa sprawa, najważniejsza to ta zdrowotna. Tak, czy siak nie mam żadnej cukrzycy ciążowej, dzisiejszy dzień powiał optymizmem. A ja #urodziłamw2019#urodzew2020#jestemmamą#jestemżoną#jestemkobietą#jestemrolniczką

A post shared by Małgosia Borysewicz (@rolnikwszpilkach) on

Jak informował portal "Życie ": W JEDNYM Z POLSKICH KLASZTORÓW SYTUACJA Z POWODU KORONAWIRUSA JEST NIEZWYKLE POWAŻNA. NIESTETY, ZAKONNICY PRZEKAZALI BARDZO SMUTNĄ INFORMACJĘ

Przypomnij sobie: POLACY MUSZĄ BYĆ GOTOWI NA NOWE OBOSTRZENIA. NOSZĄC MASECZKĘ NIE WOLNO NAM JEŚĆ I PIĆ. CZY JEDNAK SĄ TO WSZYSTKIE ZAKAZY, KTÓRE OBECNIE PANUJĄ

Portal "Życie " pisał również: TAKIE SYTUCJE NIE POWINNY MIEĆ MIEJSCA. MIESZKAŃCY WYZNALI, JAK WYGLĄDAJĄ OSTATNIE POŻEGNANIA W ICH PARAFII ORAZ DO CZEGO DOPUSZCZAJĄ SIĘ KSIĘŻĄ