Jak podaje portal „Pomponik”, Waldemar Elbanowski nadal zmaga się z bolesną przeszłością oraz samotnością. Bohaterowi drugiej edycji „Sanatorium miłości” w poradzeniu sobie z negatywnymi uczuciami pomogła pasja, jaką jest pisanie.

Ból na słowa

Waldemarowi Elbanowskiemu w poradzeniu sobie z bólem i samotnością pomaga pisanie. „Nigdy nie przypuszczałem, że ja prosty elektryk, jak już się zakocham, to… w poezji!" – zdradził w rozmowie z magazynem „Rewia”. „Pisanie wierszy stało się moją terapią” – dodał.

W poezji wspomina swoje dzieciństwo, odbywając poetyckie podróże w głąb siebie. Robi to pomimo, że to bardzo bolesny i trudny okres w jego życiu. Ból po tym, jak rodzice go zostawili jest wciąż silny.

"Do dziś nie rozumiem decyzji moich rodziców, którzy mnie tam umieścili. Moja matka potrafiła mi powiedzieć, że wolałaby urodzić kamienie niż mnie" – powiedział. Do tej pory wspominał, jak siadał po ciemku w oknie domu dziecka i czekał aż po niego wrócą.

YouTube

Bolesne wspomnienia

Jego rodzice nie wrócili. Najpierw wzięła go do siebie jego ciocia z Olecka, potem trafił do babci. Do tej pory tamten ból nie daje o sobie zapomnieć. Waldemar Elbanowski wspomina, że skrycie marzył o karierze aktorskiej, myślał także o szkole muzycznej bo grał na perkusji w zespole.

Zdecydował się jednak na technikum elektryczne. Zaraz po maturze zaczął prace w zakładach mięsnych, gdzie zajmował się konserwacją maszyn. Na tym jednak się nie skończyło. Pracował także przy budowie statków, domów, a także przy sprzedaży samochodów. Pracował nie tylko w Polsce, ale także we Włoszech, w Belgii i Irlandii. We Włoszech grał w jednym z klubów piłkarskich, jednak rzucił to i wrócił do Zielonej Góry.

YouTube

Po prostu życie

Waldemar Elbanowski ma za sobą trzy małżeństwa oraz kilka wolnych związków. Doczekał się dwóch córek oraz dwóch synów. Został dziadkiem: 4 wnuczek i 2 wnuków. "To miłość reżyserowała moje życie. Przez kobiety wyjeżdżałem z rodzinnego miasta i dla nich do niego wracałem" – zdradził.

"Mój życiorys składa z kilku naprawdę ostrych zakrętów. Ocierałem się o śmierć i widziałem pięty aniołów" – przyznał. W wieku 50 lat przeszedł udar. Było z nim bardzo źle, konieczne było wprowadzenie go w stan śpiączki farmakologicznej. Dojście do pełnej sprawności nie było łatwe.

Cudem przeżył również ciężki wypadek samochodowy. Najtrudniejszym momentem była jednak śmierć jego trzeciej żony. Czuł się samotny. Z tego stanu wyrwała go poznana w sanatorium Elżbieta, która była poetką – to ona otworzyła przed nim piękny świat poezji. Zakochał się w wierszach i w niej. Niestety bez wzajemności.

Z nadzieją patrzył na wyjazd do Ustronia. Liczył, że uda mu się znaleźć tą jedyną. Niestety się nie udało. Elbanowski przyznał, że zazdrości swoim koleżankom i kolegom tego, że udało im się znaleźć w programie uczucie. Nie traci nadziei. Ma nadzieję, że uda mu się znaleźć miłość na resztę życia.

YouTube

Jak myślicie, uda mu się to?

To też może cię zainteresować: Jan Nowicki zaszokował swoich wielbicieli. Zdradził, co zdarza mu się robić na cmentarzu

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Krystyna Pawłowicz szokuje kolejnym komentarzem. "Ohyda". Po raz kolejny przesadziła. O czym mowa

O tym się mówi: Pogoda przyniesie Polsce wysokie temperatury i burze. Co nas czeka w najbliższych dniach