Nagle okazało się, że córeczka Kasi Tusk znalazła się w szpitalu dziecięcym w Gdańsku! O przysparzającej wielu nerwów sytuacji powiadomiła w mediach społecznościowych mama dziewczynki, a na zdjęciach możemy zobaczyć, że malutka ma wenflon w rączce i leży na szpitalnym łóżeczku. Fani blogerki bardzo się zaniepokoili i zaczęli wypytywać o to, co się stało.

Wkrótce jednak okazało się, że sytuację udało się opanować dość szybko i cała rodzina jedynie najadła się strachu. Jednak Kasia Tusk nie byłaby sobą, gdyby nie zaapelowała do fanów i obserwatorów po pomoce dla innej dziewczynki, której zabrakło szczęścia.

– Mam nadzieję, że to zdjęcie będzie dla nas tylko pamiątką po kilku dniach strachu i niepewności. W takim miejscu naprawdę sporo myśli się o dzieciach i ich mamach, które poznały druzgocącą diagnozę i musiały zaakceptować fakt, że szpital stanie się ich drugim domem na długi czas. Nie lubię dzielić się prywatnymi historiami, ale mój instynkt podpowiada mi, że ten post wzbudzi większe zainteresowanie – napisała Kasia Tusk.

Wnuczka Donalda Tuska w szpitalu. Rodzina Tusków naprawdę się wystraszyła

Kasia Tusk wykorzystała tę sytuację, aby poprosić o pomoc dla chorej na SMA typu 1 dziewczynki. Lek, którego potrzebuje kosztuje zwyczajnie fortunę i rodziców nie stać na to, ab y sfinansować leczenie samodzielnie.

– Profil @ocalictosie_stopsma oglądam od dawna. Mama Tosi codziennie zdaje relację z walki o życie swojej córeczki. Dzięki jej heroicznym wysiłkom udało się zebrać już ponad 8 milionów. Jest Was tutaj ponad 300 tysięcy - jeśli każdy z nas wpłaci trzy złote to jutro mama Tosi będzie mogła zamówić lek – napisała przejęta Kasia Tusk na Instagramie.

Jak przekonuje Kasia Tusk, pobyt jej córeczki w szpitalu to tak naprawdę była drobna sytuacja, bez większych konsekwencji, ale jak sama stwierdziła, ta sytuacja mocno dała jej do myślenia w sprawie osób wobec których los był mniej łaskawy.

View this post on Instagram

Mam nadzieję, że to zdjęcie będzie dla nas tylko pamiątką po kilku dniach strachu i niepewności. W takim miejscu naprawdę sporo myśli się o dzieciach i ich mamach, które poznały druzgocącą diagnozę i musiały zaakceptowac fakt, że szpital stanie się ich drugim domem na długi czas. Nie lubię dzielić się prywatnymi historiami, ale mój instynkt podpowiada mi, że ten post wzbudzi większe zainteresowanie niż kubek z kawą na marmurowym blacie i postanowiłam to cynicznie wykorzystać i przekuć ludzką ciekawość w coś dobrego. Aż ciężko uwierzyć, że w dzisiejszej rzeczywistości ludzkie życie można po prostu kupić za pieniądze. Dla rodziców dzieci chorych na SMA typu 1 to tak naprawdę dobra wiadomość, bo jeszcze parę lat temu wszystkie fortuny swiata nie zmieniłyby wyroku śmierci. Zapewne znacie już parę historii o zawrotnej kwocie 9 milionów za jeden zastrzyk. Bardzo mocno trzymam kciuki aby ten lek przeszedł przez cały proces przyznawania refundacji i żeby za kilka miesięcy te dzieci dostawały lek od ręki, tak po prostu. Jesteśmy jednak tu i teraz i do tego czasu trzeba uratować jeszcze parę żyć. Musimy jeszcze parę razy się zrzucić. Profil @ocalictosie_stopsma oglądam od dawna. Mama Tosi codziennie zdaje relację z walki o życie swojej córeczki. Dzięki jej heroicznym wysiłkom udało się zebrać już ponad 8 milionów. Jest Was tutaj ponad 300 tysięcy - jeśli każdy z nas wpłaci trzy złote to jutro mama Tosi będzie mogła zamówić lek. Do końca zbiórki zostało kilka dni. Czas ucieka. Link do zbiórki znajdziecie w moim profilu i w stories. #fuckSMA #ocalictosie

A post shared by MakeLifeEasier (@makelifeeasier_pl) on

Jak informował portal „Życie”: ROBERT LEWANDOWSKI POCHWALIŁ SIĘ ZDJĘCIEM Z SIOSTRĄ, MILENĄ. INTERNAUCI SĄ BARDZO ZASKOCZENI TYM, W JAKICH WARUNKACH MIESZKA

Przypomnij sobie: OGROMNA ZMIANA CÓRKI KASI KOWALSKIEJ. MŁODA KOBIETA POSTAWIŁA NA BARDZO ODWAŻNĄ FRYZURĘ I KOLOR. TERAZ JEST WRĘCZ NIE DO POZNANIA

Portal „Życie” pisał również: KATARZYNA CICHOPEK Z MĘŻEM WŁAŚNIE PODZIELILI SIĘ ZE ŚWIATEM RADOSNĄ NOWINĄ. W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH MAŁŻEŃSTWA POSYPAŁY SIĘ SZCZERE GRATULACJE