Jak podaje portal "Pudelek", Michał Przybyłowicz znany jako "polski żywy Ken" poświęcił wiele czasu i pieniędzy, żeby upodobnić się do żywej lalki. Niedawno pochwalił się efektami zabiegu operacyjnego, dzięki któremu miał się pozbyć kompleksu "zbyt mało rozbudowanej klatki piersiowej".

"Polski żywy Ken" zaprezentował efekty zabiegu

Michał Przybyłowicz wziął udział w otwarciu salonu piękności, w trakcie którego pochwalił się efektem ostatnio przeprowadzonego zabiegu. Reporterowie portalu "Pudelek" zdradził, że "pomopowanie ust" jest dla niego czymś tak normalnym, jak wyjście do piekarni po bułki.

Polski Ken przyznał, że efekt ostatniego zabiegu operacyjnego nie w pełni go zadowolił, a także że w planie ma już kolejne zabiegi. "Jestem tuż po zdjęciu wszystkich bandaży, natomiast ta klatka musi się jeszcze "ułożyć", do 6 miesięcy będzie się układała" - powiedział Przybyłowicz.

"Aczkolwiek nie wiem, czy to będzie koniec, bo efekt jest, jak dla mnie, zbyt naturalny. Ja nie przepadam za naturą. Myślę, że po prostu za rok ten implant powiększę" - dodał polski Ken.

YouTube

Pomimo bólu

Przybyłowicz decyduje się na kolejne operacje pomimo bólu, jaki sprawiają zabiegi. "Mnie się wydawało, że jadę powiększyć usta, a pierwsze dni były masakryczne. Ja oglądałem trumny w internecie, już się chciałem pochować, to był dramat" - powiedział "Pudelkowi" polski Ken.

Zapewnił jednak, że cierpienie fizyczne nie powstrzyma go przed kolejnymi zabiegami operacyjnymi. Poza wspomnianą klatką piersiową Michał Przybyłowicz ma również w planach korektę nosa, implant brzucha, implant bicepsów. To plany na najbliższą przyszłość. "Co będzie dalej, zobaczymy" - stwierdził.

YouTube

Co sądzicie o upodabnianiu się do lalek?

To też może cię zainteresować: Fani długo czekali na tę wiadomość. Barbara Kurdej – Szatan wreszcie urodziła. Jak wygląda dziecko gwiazdy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kolejna taka sytuacja, wykryto nowe ognisko zakażeń. Tym razem chodzi o szpital, sytuacja jest poważna, jak do tego doszło

O tym się mówi: Oszust wpadł w ręce mundurowych, teraz czeka go poważna kara. Przez lata oszukiwał ludzi twierdząc, że jest nowym Jezusem