Jak podaje portal "Pikio", Adam Małysz nie miał ostatnio zbyt wielu powodów do radości. Były skoczek dowiedział się, że został zakażony koronawirusem. W rozmowie z dziennikiem "Super Express" zdradził szczegóły na temat tego, jak wyglądało jego życie po tym, jak przyznał, że uzyskał pozytywy wynik testu na koronawirusa.

Szczere wyznanie Adama Małysza

Adam Małysz zdobył się na niezwykle szczere i jednocześnie przykre wyznanie. Kilkanaście dni temu za pośrednictwem mediów społecznościowych Adam Małysz podzielił się z wielbicielami wiadomością, że został zakażony koronawirusem. Na szczęście najgorsze jest już za nim. Jak w ostatnich dniach wyglądało jego życie.

Po tym, jak Adam Małysz poinformował o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa, spotkał się nie tylko z pełnym wsparcia podejściem, ale także ze zdecydowanie negatywnymi komentarzami. Byłemu skoczkowi narciarskiemu zarzucano, że mówi o chorobie tylko po to, żeby skupić na sobie uwagę i zainteresowanie Polaków.

YouTube

Wiele zarzutów

Adam Małysz spotkał się nawet z zarzutami, że udaje chorobę. " Ktoś jednak napisał w internecie, że moja choroba to ściema..." - powiedział. Sugerowano, że byłemu skoczowi zapłacono za to, żeby opowiedział o tym, że się zakaził, strasząc w ten sposób społeczeństwo.

Adam Małysz zdradził także, że z ogromną radością i ulgą przyjął to, że nikogo nie zaraził. Tego obawiał się najbardziej - zarażenia rodziny i przyjaciół. " Razem ze mną kwarantannę przechodziła żona mimo trzech testów negatywnych. Wiem teraz, że nikogo nie zaraziłem i daje mi to dużą satysfakcję" - przyznał w rozmowie z "Super Expressem".

YouTube

Jak oceniacie komentarze internautów, które pojawiły się po wyznaniu Adama Małysza o zakażeniu koronawirusem?

To też może cię zainteresować: Zdrowie Jerzego Stuhra jest poważnie zagrożone. Aktor przechodzi bardzo ciężkie chwile. Są najnowsze informacje

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odejściu z rządu? Głos na ten temat zabrała Jadwiga Emilewicz

O tym się mówi: Olga Tokarczuk zabrała głos w sprawie listu do Rafała Trzaskowskiego. Jej słowa nie pozostawiają wątpliwości