Wiarygodność całunu turyńskiego od wieków podlega licznym dyskusjom. Watykan nigdy oficjalnie nie uznał go za relikwię ani nie potwierdził jego prawdziwości. Jednak dla wielu wiernych jest on prawdziwym przedmiotem kultu.
Całun jest także przedmiotem badań wielu naukowców, którzy do potwierdzenia jego autentyczności wykorzystują najnowszą technologię. Jakiś czas temu dwóch z nich opublikowała zaskakujące wyniki swoich badań. Co takiego wyjaśniają?
Naukowcy badają wiarygodność Całunu
Badaniem nad całunem zajęli się dr Matteo Borrini i jego asystent Luigi Garlaschelli. Badacze próbowali dowiedzieć się, w jaki sposób krew znajdujące się na całunie znalazła się na materiale. Wnioski wysnuli na podstawie najnowszych technik z działu kryminalistyki. To, co udało im się odkryć jest zaskakujące. Jak się okazuje ślady na całunie nie zostały odciśnięte przez leżące na nim ciało. Wstały wskutek kapania krwi osoby stojącej.
"To rodzaj pracy śledczej, którą na co dzień pojawia się w dochodzeniach policyjnych. Ukrzyżowana czy wisząca osoba zostawiłaby szczególny wzór na tkaninie, który jest cenną informacją"- powiedział dr Matteo Borrini.
Co więcej naukowcy zastanawiali się także nad tym, jakiego kształtu był krzyż, na którym został ukrzyżowany Jezus. Ich badania dowiodły, że ślady na całunie w żadnym przypadku nie mogły zostać odciśnięte przez osobę ukrzyżowaną. Szereg badań, które zostały przez nich przeprowadzone, wykazały, że całun nie mógł być w żaden sposób związany z osobą ukrzyżowaną. W związku z tym jego wiarygodność w dalszym ciągu nie została potwierdzona.
"Tego typu śladów nie zostawiłby ukrzyżowany człowiek" - stwierdza naukowiec, która prywatnie także jest katolikiem. "Sam Kościół pragnie zbadania, jakie rzeczy dzieją się naprawdę, a jakie nie. To nie średniowiecze" – dodaje.
Przypomnij sobie o… KRZYSZTOF RUTKOWSKI POKAZAŁ WYNIK SWOJEGO TESTU NA KORONAWIRUSA. ZDJĘCIE BŁYSKAWICZNIE ZNIKNĘŁO Z SIECI, DLACZEGO
Jak informował portal Życie: JAK WYKONAĆ MASECZKĘ OCHRONNĄ Z KOSZULKI? TO BANALNIE PROSTE
