Nie ulega wątpliwości, że sieć sklepów „Biedronka” kolejny raz ma powód do dumy. Wszystko to za sprawą pracownika ochrony jednego ze sklepów w Zabrzu. Mężczyzna uratował bowiem życie młodego chłopca.

Bohaterski ochroniarz!

Cała sytuacja miała miejsce 7 października w sklepie Biedronka znajdującym się przy al. Szczęście Ludwika w Zabrzu. Jak donosi portal Biznes Info, pracownik ochrony, który został niedawno zatrudniony postanowił udać się na dokładny obchód sklepu.

Co więcej, ochroniarz – pan Piotr Ligus został skierowany do tego sklepu bowiem często dochodziło tutaj do dość niebezpiecznych sytuacji, które powodowało szemrane towarzystwo.

- Nie mam pojęcia, co mnie tknęło. Poczułem, że po prostu trzeba wyjść i zobaczyć, czy coś nie dzieje się za sklepem – wyznał pan Piotr.

Jak się okazało, oczom ochroniarza ukazała się bardzo niebezpieczna sytuacja. Na ziemi leżał bowiem nastolatek, który stracił przytomność. Tuż obok stał jego kolega, który nie wiedział co ma zrobić.

Nie było chwili do namysłu!

- Spojrzałem na jego twarz. Była fioletowo-sina. Sprawdziłem funkcje życiowe i nie stwierdziłem oddechu. Zacząłem reanimację, a w między czasie wezwałem policję. Cały czas do niego mówiłem: Nie poddawaj się! Musisz walczyć! – opowiadał pan Piotr dziennikarzom Dziennika Zachodniego.

- Uważam, że każdy kto potrafiłby pomóc, na moim miejscu zachowałby się tak samo. Mam za sobą dwie nieprzespane noce, wszystko z tych emocji. Mam nadzieję, że ten chłopiec wyjdzie z tego – dodał ochroniarz.

Według ustaleń policji, niejednokrotnie za sklepem Biedronka dochodziło do spożywania nielegalnych substancji odurzających. Nie jest wykluczone, że podobne zachowanie było przyczyną utraty przytomności przez nastolatka.

- Ustalono, że grupa nastolatków zażywała substancje odurzające, co mogło przyczynić się do utraty przytomności przez 14-latka. Ponadto chłopiec posiadał obrażenia w okolicy głowy. Nie wiemy jednak, czy powstały one na skutek upadku po omdleniu, czy wywrócił się on z innego powodu i to uderzenie było przyczyną utraty przytomności – poinformował sierż. szt. Sebastian Bijok.

Miejmy nadzieję, że już niebawem chłopiec wróci do zdrowia, a cała sytuacja będzie dla niego nauczką na resztę życia.

JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ŻYCIE”: SYTUACJA W NASZYM KRAJU JEST NIEZWYKLE TRUDNA. PRZEKROCZYLIŚMY BARIERĘ 10 TYSIĘCY ZAKAŻEŃ. JAK BĘDĄ WYGLĄDAĆ NAJBLIŻSZE DNI

PORTAL „ŻYCIE” PISAŁ RÓWNIEŻ O: PRACOWNICY OCHRONY ZDROWIA SĄ ZAŁAMANI POSTAWĄ WIELU POLAKÓW. JEDNA Z PIELĘGNIAREK WPROST POWIEDZIAŁA, CO MYŚLI O ZACHOWANIU RODAKÓW

JAK INFORMOWAŁ RÓWNIEŻ PORTAL „ŻYCIE”: NIE ZDAJEMY SOBIE SPRAWY, JAK POPULARNE JEST W NASZYM KRAJU FAŁSZERSTWO MIODÓW. CO TAK NAPRAWDĘ KUPUJEMY W SKLEPACH