Jak podaje portal "Super Express", Agnieszka Woźniak-Starak chce sprzedać dworek podarowany jej przez tragicznie zmarłego męża, Piotra Woźniaka-Staraka. Znajdujący się pod Kętrzynem na Mazurek budynek co prawda znalazł kupca, ale przez koronawirusa Francuz zainteresowany nabyciem dworku przez koronawirusa nie może przylecieć do Polski i sfinalizować transakcji.

Prezent od męża

Dwór znajduje się w Stachowiźnie na Mazurach i miał być miejscem, w którym Woźniak-Starakowie mieli zrobić hotel i SPA. Niestety ich wspólne plany przekreśliła tragiczna śmierć Piotra Woźniaka-Staraka w sierpniu zeszłego roku na jeziorze Kisajno. Dlatego Agnieszka Woźniak-Starak zdecydowała się sprzedać posiadłość, którą podarował jej Piotr tuż po ślubie. Jak udało się ustalić "Super Expressowi", nabyciem wycenionej na 300 tysięcy złotych posiadłości zainteresowany jest pewien Francuz.

"Agencja, która wystawiła dworek na sprzedaż, była już umówiona z mężczyzną na pierwsze oglądanie. Niestety, z powodu koronawirusa Francuz nie może przylecieć do Polski. Jak na razie poprosił o rezerwację. Jednak po 20 października nieruchomość znowu trafi na stronę agencji i każdy będzie mógł ją kupić" - cytuje swojego informatora portal "Super Express".

YouTube

Małe zainteresowanie

Niestety poza rzeczonym Francuzem niewielu jest chętnych do nabycia dworku pod Kętrzynem. Obiekt wymaga dużych nakładów pracy, a co za tym idzie także ogromnych funduszy. Dodatkowo, jako zabytek objęty jest ochroną, która nie pozwala w nim za wiele zmieniać.

Niestety w związku z epidemią koronawirusa i wprowadzonymi restrykcjami na sfinalizowanie transakcji Agnieszka Woźniak-Starak będzie musiała jeszcze trochę poczekać. Przynajmniej do czasu, kiedy obostrzenia wprowadzone na całym świecie zostaną zniesione.

YouTube

Zdjęcia dworku znajdziecie tutaj.

Myślicie, że Agnieszce Woźniak-Starak uda się w końcu sprzedać dworek?

To też może cię zainteresować: Mocny komentarz zakonnika o zachowaniu wielu księży katolickich. Nazwał to „przykładem głupoty”

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Mieszkańcy wyznali, jak wyglądają ostatnie pożegnania w ich parafii oraz do czego dopuszczają się księża

O tym się mówi: Czy to koniec Radia Maryja? Ojciec Tadeusz Rydzyk nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Jakie kroki podejmie duchowny