Jak podaje portal "Rmf Fm", Basia Kurdej-Szatan pochwaliła się w mediach społecznosciowych nowym zdjęciem swojego małego synka. Tym razem komentarze internautów są tylko pozytywne. Obserwatorzy aktorki nie mogą wyjść z podziwu nad pełnym miłości kadrem.

Barbara Kurdej-Szatan chwali się synkiem

Na Instagramie Barbary Kurdej-Szatan pojawiło się nowe zdjęcie małego Henia. Z okazji Dnia Chłopaka aktorka postanowiła złożyć najserdeczniejsze życzenia dwum najważniejszym dla niej mężczyznom: swojemu mężowi Rafałowi Szatanowi oraz synkowi Heniowi. Przy okazji pochwaliła się w sieci wyjątkowym zdjęciem.

Na zdjęciu opatrzonym komentarzem " Moje chłopaki, a Wszystkim chłopakom z okazji Waszego Święta życzę duuuuużo spokoju, abyście zawsze byli najedzeni i mieli wokół fajnych ludzi" widzimy śpiącego małego Henia wtulonego w także śpiącego tatę.

Fala komentarzy pod zdjęciem Basi Kurdej-Szatan

Tak pełne miłości i słodyczy zdjęcie nie mogło przejść bez echa w mediach społecznościowych. Pod fotografią zamieszczoną przez Kurdej-Szatan na Instagramie zaroiło się od komentarzy - tym razem tylko pozytywnych. Fani rozpływali się nad zdjęciem.

"Słodziaki kochane", "Piękny widok", "Sama słodycz", "Jaki ojciec taki syn - cudowny widok" - to tylko część pozytywnych komentarzy, jakie mogła przeczytać Barbara Kurdej-Szatan pod zdjęciem swoich chłopaków.

Basia jest tak zauroczona ponownym macierzyństwem, że jak na razie nie planuje powrotu do pracy w telewizji. Uspokajamy jednak fanów aktorki - zawieszenie działalności zawodowej ma jak na razie potrwać pół roku.

YouTube

A jak wam się podoba zdjęcie syna i męża Barbary Kurdej-Szatan?

To też może cię zainteresować: Fani Barbary Kurdej-Szatan zaniepokojeni. Zastanawiają się czy zobaczą jeszcze aktorkę w telewizji. Skąd te obawy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wpływ miesiąca narodzin dziecka a jego późniejsze zdrowie. Te dane naukowe mogą mocno zaskoczyć

O tym się mówi: Niebywała sytuacja w jednym z województw. Nastolatka z silnymi objawami COVID-19 spędziła w karetce kilka godzin. Dlaczego