Daniel M. ma na swoim koncie wiele wybryków, a jego zachowanie w ostatnim czasie przysparza wielu kłopotów nie tylko słynnym rodzicom, którzy za każdym razem wybawiają syna z opresji, ale także jego żonie oraz córeczce. Polacy, którzy obserwują zachowanie mężczyzny, dziwią się, że niemal wszystko uchodzi mu płazem.
Syn Zenka Martyniuka zasłynął z problemów z prawem. Zatrzymywano go za agresywne zachowania, prowadzenie auta pod wpływem alkoholu, znaleziono przy nim 3 gramy marihuany.
Co więcej, Danielek już po sądowym zakazie jazdy autem, który na nim ciążył, postanowił nie zważać na wyrok i prowadził samochód. Gdy wiosną wrócił z Niemiec i Holandii, powinien przejść dwutygodniową kwarantannę, jednak tę zasadę również zlekceważył.
Następnie była wulgarna relacja o wyrzuceniu z klubu, obrażanie Kamila Bednarka, spotkania z byłą partnerką i pogłoski o tym, że boi się rozwodu z orzeczeniem o winie (przypomnijmy: Ewelina postanowiła złożyć pozew rozwodowy), słowny atak na Rafała Collinsa. To jednak nie wszystko, Daniel Martyniuk znów błyszczy. Tym razem… jako mędrzec.
Daniel Martyniuk o swojej filozofii
Według donosów Pomponika Instagramowa kłótnia Collinsa i Martyniuka wciąż trwa. Zaczęło się od tego, że Rafał Collins wygłosił opinię, że „Daniel nie jest facetem, a błaznem” i trzeba go „przełożyć przez kolano jak gówniarza”.
„Chcesz być facetem, to bądź dobrym ojcem, przestań brać pieniądze od rodziców, zacznij siebie sam utrzymywać i w ten sposób na pewno zyskasz to miano. (...) Jeżeli chcesz walczyć, to sugeruję ci walczyć o swoje dziecko, bo z tego, co wiem, za dwa tygodnie masz rozprawę sądową i masz na szali całe swoje życie” – mówił Collins.
Danielek oczywiście odpowiedział mu, przy okazji wtrącając swoją mądrość życiową.
„Powiem ci, że dużo rzeczy nie rozumiesz. Mówisz mi, żebym zajął się swoją żoną, córką. Tylko że tak naprawdę to żona powinna zająć się facetem, mężczyzną, a nie uciekać do mamusi” – mądrzył się na Instagramie.
„Jak się poznaliśmy, to zupełnie inaczej rozmawiała. Dwa lata temu powiedziałem jej, że próbowała mnie tylko i wyłącznie wykorzystać na hajs” – powiedział.
Opinia publiczna dowiedziała się również, że sąd zasądził alimenty dla Eweliny i ich córeczki, jednak Daniel nie będzie płacił tych pieniędzy.
„Zażądała 1200 złotych, a sobie 3 tys. jakoś ponad. Nigdy ode mnie czegoś takiego nie dostanie. Może zapomnieć o takich pieniądzach” – unosił się Daniel Martyniuk. Zapowiedział, że „córka i tak będzie miała wszystko, ale na jego warunkach”, a „żona opuściła go po manipulacji, jaką wykonała jej matka z ciotkami”.
Czy Daniel Martyniuk ma jakiekolwiek pieniądze, nie pracując? Jak tłumaczył się patocelebryta, mógł wygrać gotówkę w kasynie.
Wierzycie w to? I co sądzicie o jego mądrościach?
Przypomnij sobie o… WARSZAWA: NAJNOWSZE INFORMACJE W SPRAWIE ŚNIĘTYCH RYB U BRZEGÓW WISŁY. CZY POWODEM JEST ZANIECZYSZCZONA RZEKA? EKSPERCI WYJAŚNIAJĄ, JAK JEST NAPRAWDĘ
Jak informował portal Życie: GDAŃSK: WZMOŻONE KONTROLE POLICJI. MIESZKAŃCY MAJĄ PROBLEMY Z DOSTOSOWANIEM SIĘ DO PRZEPISÓW. KILKASET POUCZONYCH W OSTATNIM TYGODNIU
Portal Życie pisał również o… JAK WYGLĄDAŁY TEGOROCZNE WAKACJE PREZESA PIS? GŁOS NA TEN TEMAT ZABRAŁ WSPÓŁPRACOWNIK JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO
