Beata Tyszkiewicz zadebiutowała w 1957 roku i od kilku dekad potrafila zjednać sobie niezliczoną grupę fanów. Jej kariera nie mijała. Wciąż pojawiała się w popularnych produkacjach telewizyjnych zarówno w formie aktorskiej, jak i rozrywkowej. Wyróżnia się ogromną klasą i stylem i chce być zapamiętana jako diwa polskiej pop kultury. Od jakiegoś czasu nie pojawia się w telewizji i nie przyjmuje zleceń, które mogłyby pozwolić jej na zarobek fortuny.

Aktorka od dłuższego czasu nie bryluje już na pierwszych stronach gazet – przeszła na zawodową emeryturę, którą ogłaszała już wcześniej. Teraz skupia się na odpoczynku. Raz na jakiś czas zdarzy jej się jednak udzielić wywiadu mediom.

Beata Tyszkiewicz o swojej wielkiej miłości

Jak podaje Pomponik, Beata Tyszkiewicz już na studiach oglądała się za Józefem Łotyszem. Mężczyzna był na czwartym roku, gdy ona zaczynała, był o pięć lat starszy od gwiazdy.

Beata Tyszkiewicz. Źródło: Youtube
Beata Tyszkiewicz. Źródło: Youtube
Beata Tyszkiewicz. Źródło: Youtube

Mężczyzna już wtedy miał grono adorujących go kobiet. On jednak wybrał właśnie ją – Beatę.

Ich związek wydawał się być jak z bajki. Niestety, po jakimś czasie Józef Łotysz zaczął kontrolować Tyszkiewicz. Kobieta na początku myślała, że to przez ogrom miłości, którym ją darzy, więc pozwalała mu na takie zachowania, jednak w końcu zaszło to za daleko – zwracał uwagę na każde kwiaty, każdy komplement.

- Józek był przystojny, zdolny, ale okropny nicpoń. Nie miałam pojęcia, że można tak traktować drugą osobę – opowiadała.

- Te pierwsze uczucia niepotrzebnie nas warzą. W naszą promienność wkrada się gorycz. A my upieramy się przy nich, bo bronimy swojej niezależności, wyboru. Kobiety stać na uczucia mierzone własną miarą dopiero gdy są niezależne.

Po jakimś czasie Beata Tyszkiewicz miała dość – w końcu rzuciła go. Jednak nawet przy Andrzeju Łapickim wciąż w jej głowie krążył Józek Łotysz. W końcu, gdy związała się z Andrzejem Wajdą, nowe uczucie nieco przyćmiło starą miłość. Jednak mimo to czuła, że czegoś jej było brak.

Beata Tyszkiewicz. Źródło: Youtube
Beata Tyszkiewicz. Źródło: Youtube
Beata Tyszkiewicz. Źródło: Youtube

- To była tęsknota z gatunku beznadziejnych i niezrozumiałych. Po prostu miłość – zdradzała jej przyjaciółka.

Gdy w 1970 roku Beata Tyszkiewicz znów została singielką, Józef Łotysz był żonaty. Znany był także jego alkoholizm. W 1971 roku zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Mówiło się, że jego żona miała kontakty z przemytnikami, a sam Łotysz został przypadkową ofiarą.

Beata Tyszkiewicz nie mogła przyjąć do siebie wiadomości, że zginęła jej dawna miłość.

- Przyznawała w prywatnych rozmowach, że to on był jej największą miłością. Uważała, że nikt jej nigdy tak nie kochał – opowiada jej znajoma.

Przypomnij sobie o… INFORMACJE NA TEMAT KORONAWIRUSA ZNÓW NIE NAPAWAJĄ OPTYMIZMEM. PONIEDZIAŁKOWE DONIESIENIA MINISTERSTWA ZDROWIA NIE ZOSTAWIAJĄ ZŁUDZEŃ

Jak informował portal Życie: POMORZE: AQUAPARKI I BASENY JUŻ OTWARTE. ZMIENIŁY SIĘ JEDNAK ZASADY ICH FUNKCJONOWANIA. JAK WYGLĄDAJĄ TERAZ

Portal Życie pisał również o… CZY MOŻEMY ZARAZIĆ SIĘ KORONAWIRUSEM PRZEZ UGRYZIENIE KOMARA? GŁOS NA TEN TEMAT ZABRALI EKSPERCI