Jak podaje portal „Fakt”, Dorota Wellman należy do najbardziej rozpoznawalnych i lubianych dziennikarek. Od lat wspólnie z Marcinem Prokopem prowadzą program „Dzień Dobry TVN”. Jednak sympatia ze strony widzów to tylko jedna strona medalu. Dziennikarka musi się zmierzyć często także z hejtem. Dorota Wellman zgodziła się na wywiad, w którym zdobyła się na szczere i poruszające wyznanie dotyczące swojej nadwagi i samoakceptacji.

To o sobie słyszała

Tym, z czego słynie Dorota Wellman jest jej ogromny dystans do siebie i otaczającego świata, a także ogromnego poczucia humoru. Wielbiciele cenią jej otwartość, odwagę i szczerość. Jednak obok sympatii musi zmierzyć się także z hejtem. Często słyszy lub czyta komentarze, które mają jej dopiec i zranić. Przez lata przyzwyczaiła się do negatywnych komentarzy.

„Słyszę o sobie "świnia", "baleron", "wieloryb". Nie będę się wieszać z tego powodu, bo to jest dla mnie mało istotne. Ja wiem, kim jestem. A to, że ktoś lubi pluć, to niech sobie pluje. Myślę, że nie należy się tym przejmować” – przyznała w rozmowie z Agatą Młynarską Dorota Wellman.

Kilogramy choroby

Dodatkowe kilogramy nie są wynikiem niezdrowej diety, braku aktywności, czy objadania się. Dziennikarka stara się zdrowo odżywiać i jeść dużo warzyw. Ma świadomość, że lepiej byłoby, gdyby jej waga była niższa, ale nie ma na to wpływu – wszystko przez problemy z hormonami.

„Nie jem dużo i najbardziej lubię zielone (...). Moja waga to konsekwencja zaburzeń gospodarki hormonalnej, które będą ze mną do końca życia. No albo można było mieć dziecko albo zaburzenia hormonalne, to ja już wybieram dziecko i nawet nie dyskutuję” – podkreśliła dziennikarka.

YouTube

Samoakceptacja

Dziennikarka ma za sobą kilka prób odchudzania, które jednak nie skończyły się tak, jakby tego chciała. „Wielokrotnie bardzo się starałam to zrobić i nie jest to dieta pod tytułem: "Teraz nie będę żarła, tylko piła zielone soki z dużą ilością jarmużu". Ja się poddawałam wielokrotnie terapiom pod okiem lekarzy, dlatego udało mi się schudnąć przez wiele lat ponad 30 kilogramów, ale moja waga dalej już nie rusza” – zdradziła Wellman.

Udało jej się przez lata zaakceptować siebie i zrozumieć jakie są jej atuty. Zrozumiała, że na atrakcyjność kobiety wpływa nie tylko to, jak wygląda. Jej zdaniem, na kompleksy kobiet w dorosłym życiu ma wpływ dzieciństwo. „Jeśli kobieta miałaby od taty czy brata takie wsparcie, mówiące "jesteś super!", "zrobiłaś to kapitalnie", "fajnie wyglądasz", "świetnie się ubrałaś", to z innym bagażem wyszłaby do świata” – dodała Dorota Wellman.

YouTube

Zgadzacie się z postawioną przez dziennikarkę diagnozą?

To też może cię zainteresować: Koronawirus w polskim kościele, sanepid prosi wiernych o kontakt. W świątyni odbywały się komunie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Adam Małysz zabrał głos w sprawie swojego zakażenia koronawirusem. „Ten okres jest dla mnie dość ciężki, ale nie mogę i nie chcę się załamywać"

O tym się mówi: Gdańsk: dobre wiadomości z sanepidu. Jest nowy raport o sytuacji w województwie pomorskim