Jak podaje portal „Pomponik”, Kudowa-Zdrój było ukochanym przez Pawła Królikowskiego miejscem, gdzie postanowił wybudować dom. Jego żona nie jest w stanie odwiedzić tego wyjątkowego miejsca. Ból jest nadal zbyt silny, a wspomnienia szczęśliwych chwil mogą go na razie tylko pogłębić. Na szczęście Małgorzata Ostrowska-Królikowska może liczyć na wsparcie swojej rodziny i najstarszego syna.
Żyć na nowo
Od śmierci Pawła Królikowskiego minęło już cztery miesiące. To bardzo trudny czas dla jego bliskich, którzy muszą nauczyć się żyć na nowo, bez ukochanego męża i ojca. Na szczęście mają jeszcze siebie i to, co pozostało po Pawle Królikowskim. Jedną z takich rzeczy jest Festiwal Kultury i Piosenki Polsko-Czeskiej w Kudowie-Zdroju.
Bliscy aktora pamiętają, jak ważnym wydarzeniem dla Pawła Królikowskiego był festiwal. Włożył w niego dużo czasu i energii, a jego bliscy nie zamierzają tego zmarnować i nie wyobrażają sobie, że mogliby nie kontynuować tego zadania.
Trudny czas
Tegoroczna edycja festiwalu będzie naprawdę wyjątkowa, bo w pełni poświęcona Pawłowi Królikowskiemu. Od tego roku będzie też on nosił imię zmarłego aktora. Dla jego żony to naprawdę wyjątkowy powód do dumy, choć ból po odejściu ukochanego nadal jest zbyt silny.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska stara się poukładać swoje życie na nowo, choć nie ukrywa, że czasem życie ją przerasta – zwłaszcza wtedy, gdy musi stanąć oko w oko z bolesnymi wspomnieniami i ciągłą świadomości, że jej ukochany odszedł na zawsze. Tym trudniej jest jej wrócić do Kudowy-Zdroju.
Miejsce na ziemi
Kudowa-Zdrój to miejsce, które Paweł pokochał wyjątkowo mocno. To tu zbudował dom dla całej swojej rodziny. Jednak dla Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej na powrót tam jest jeszcze zbyt wcześnie. Wszystko kojarzy jej się tam z ukochanym mężem, którego nie ma już obok.
Jest bardzo wdzięczna swojemu najstarszemu synowi Antkowi, że opiekuje się tym miejscem i chętnie tam wraca. „Jestem w górach, w domu, który budował tata. Przygotowuję wszystko na przyjazd dziadków" – zdradził w rozmowie z „Na Żywo” Antek Królikowski.
Jak się okazuje Paweł bardzo często zapraszał swoich rodziców w to miejsce, jednak zawsze był coś, co im na to nie pozwalało. Teraz zdecydowali się a wyjazd, choć nie będzie to dla nich łatwe, bo wszystko na miejscu będzie im przypominać o odejściu syna.
Antkowi też nie było łatwo
Dla Antka powrót też nie był łatwy. Najtrudniejszym momentem było znalezienie w garażu kolejnego Fiata 126 p. „"W garażu stał zniszczony Maluch bez kół. Naprawiłem i jeżdżę tym niebieskim autkiem. Tata cieszyłby się, że jest sprawny. Pod koniec złapał bzika na punkcie tych samochodów i kupił aż trzy” – zdradził „Na Żywo” Antek Królikowski.
Antkowi udało się wypełnić wolę taty, który chciał, żeby jego rodzice znaleźli się w Kudowie-Zdroju, a także przywraca życie starym samochodom, o czym marzył również jego tata.
Myślicie, że Małgorzata Ostrowska-Królikowska znajdzie w sobie siłę, żeby odwiedzić ukochane miejsce Pawła?
To też może cię zainteresować: Premier Mateusz Morawiecki ogłosił stanowczą decyzję. Chodzi o powrót uczniów do szkół. Znana jest dokładna data, nie ma już wątpliwości
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: TVP znów zaskoczy swoich widzów. Już niedługo nowy program pojawi się na antenie, takiego teleturnieju jeszcze nie było
O tym się mówi: Kasia Kowalska trafiła na oddział intensywnej terapii. Co się stało