Jak podaje portal „Pomponik”, powołując się na doniesienia „Twojego Imperium”, Beata Tadla nie przyznała się do rozstania, bo nie miała o nim pojęcia. To nie pierwszy raz, kiedy coś podobnego przydarza się dziennikarce.

Kolejne medialne rozstanie

Beata Tadla po raz drugi znalazła się w sytuacji, w której o końcu swojego związku dowiedziała się za pośrednictwem mediów. Po raz pierwszy tą mało przyjemną sytuację dziennikarce zafundował Jarosław Kret, który zwierzył się z tego gazecie. O ich zerwaniu dowiedziała się w czasie konferencji prasowej.

Na Instagramie mężczyzna napisał: „Drodzy... ucinając wszelkie spekulacje i domysły, ale też odpowiadając na Wasze liczne zadawane mi ostatnio pytania... informuję... Tak, mój związek z Beatą Tadlą się zakończył. Dziękuję Jej za wszystkie wspólnie spędzone chwile i życzę wszystkiego, co najlepsze, bo niewątpliwie jest wspaniałą kobietą, która na to zasługuje”.

„Proszę też o nieprześciganie się w wymyślaniu sensacyjnych czy poczytnych tekstów bądź tytułów, bo nadal z Beatą darzymy się ogromnym szacunkiem” – dodał.

Instagram/6finest9

Bez komentarza

Beata Tadla nie odniosła się w żaden sposób do całej sprawy. „Twojemu Imperium” udało się dotrzeć do osoby z bliskiego otoczenia dziennikarki. „Wiadomo, że nie jest jej do śmiechu. Zresztą nie jest już od jakiegoś czasu. Związek z Rafałem stopniowo psuł się od kilku miesięcy. Nie służyła mu odległość" – zdradziło źródło.

„On mieszka i pracuje w Opolu, ona w Warszawie. Na początku Beata szukała plusów w takim związku. Spotykali się kilka razy w miesiącu" – dodało. Choć para starała się widywać jak najczęściej, z czasem zaczęło się to dawać im we znaki.

Z dala od siebie

„Beacie, która jest bardzo ciepłą, uczuciową i rodzinną osobą, brakowało wieczorów spędzanych razem. Rozmowy przez telefon nie wystarczały. Chciała zjeść z nim kolację, przytulić się, oglądać razem film. A Rafał jest bardzo skupiony na swoich interesach" – czytamy w „Twoim Imperium”.

Interesy mężczyzny pochłaniają dużo czasu, dla związku zostawało go coraz mniej. Do tego doszła pandemia koronawirusa i przymusowe rozdzielenie. W pewnym momencie biznesman postanowił zakończyć związek w najgorszy możliwy sposób – wydając oświadczenie bez wiedzy Beaty Tadli.

"Dla Beaty to było trudniejsze niż rozstanie" - podsumowuje jej znajomy w „Twoim Imperium”.

Co sądzicie o takim sposobie kończenia związku?

To też może cię zainteresować: Wyczerpany Radosław Majdan zasnął z synkiem u boku. Małgorzata Rozenek-Majdan pokazała rozczulające zdjęcie piłkarza z Heniem

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Znany i lubiany polski aktor Andrzej Strzelecki zmaga się z ciężką chorobą. Obecnie jest w bardzo ciężkim stanie

O tym się mówi: Epidemia koronawirusa nie odpuszcza. Największe wzrosty w jednym z województw

YouTube/Viva