Jak podaje portal „Wirtualna Polska”, kampania prezydencka trwa w najlepsze. Urzędujący prezydent, ubiegający się o reelekcję odwiedza kolejne miasta, miasteczka i wsie, spotykając się z wyborcami. W trakcie wizyty na Dolnym Śląsku, Andrzej Duda spotkał się z Anną i Grzegorzem Bardowskimi, co wywołało w sieci burzę.

Burza po wizycie

Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z rodziną Bardowskich, relacjonowano nawet w „Wiadomościach” emitowanych na antenie Telewizji Polskiej. W trakcie materiału pokazano wspólny spacer i krótkie wypowiedzi Anny i Grzegorza. Krótka wzmianka wystarczyła jednak, żeby w sieci rozpętała się prawdziwa burza.

Internauci komentowali zarówno fakt spotkania, jak i to, w jaki sposób Bardowscy przygotowali się do wizyty głowy państwa. Bardowskim oberwało się m.in. za źle dobrany strój – wytknięto im odświętne stroje, które nijak miały się do oprowadzania po gospodarstwie.

Bardowscy przez dłuższy czas nie odnosili się do sprawy, jednak fala krytyki, jaka ich dotknęła była tak duża, że w końcu postanowili przerwać milczenie. Obszerne wyjaśnienia zamieścili na swoich mediach społecznościowych. Nie zabrakło w nim odniesień do spotkania z prezydentem oraz sympatii politycznych.

Od wczoraj zastanawialiśmy się czy zabierać głos w tej sprawie, ale w sieci pojawiają się nieprawdziwe informacje więc...

Gepostet von Grzesiek i Ania z Rolnika am Samstag, 13. Juni 2020

Komentarz Bardowskich

„Tak- był u nas Prezydent RP Andrzej Duda. Kiedy kilkanaście dni temu dostaliśmy telefon z propozycją takiego spotkania, byłam w szoku i myślałam, że Grzesiek mnie wkręca. Oczywiście zgodziliśmy się na przyjęcie Pana Prezydenta. Nie patrząc na to jak wiele dzieli nas Polaków, jak różne są nasze poglądy, potrzeby uważamy, że głowie naszego Państwa należy się szacunek. Dla nas to ogromny zaszczyt, mieć takiego gościa. Od chwili kiedy wizyta została potwierdzona, całą rodziną zabraliśmy się do przygotowań” – napisali Bardowscy na Facebooku.

„Porządki trwały kilka dni, staraliśmy się jak tylko potrafimy. Niektórzy krytykują nas za ubiór, na pole, w szpilkach czy białej koszuli? Tak. Z szacunku do drugiego człowieka. Na co dzień nie chodzimy tak odświętnie ubrani po gospodarstwie, ale to nie była wizyta z zaskoczenia więc nie widzę innej opcji. Gdybyśmy mogli cofnąć czas, to nic byśmy nie zmienili. Politycznie się nie wypowiadamy. Wśród naszych najbliższych przyjaciół są zwolennicy przeróżnych partii, zasiadamy razem do stołu, jeździmy razem na odpoczynek, szanujemy się i lubimy" – dodali, dołączając zdjęcie ze spotkania.

Instagram/prezydent_pl

Jak oceniacie ich komentarz i całą sytuację?

To też może cię zainteresować: Łukasz Szumowski poinformował, jak może wyglądać druga połowa roku. Nie takiej odpowiedzi spodziewali się Polacy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kalendarz Majów był zły i świat „skończy się” szybciej niż myślimy. Pilne ostrzeżenie dla wszystkich ludzi

O tym się mówi: Kraków: lekarze ostrzegają przed nasileniem epidemii koronawirusa. Wiadomo o co dokładnie apelują