Maryla Rodowicz jest jedną z tych gwiazd, które tragicznie odczuwają skutki kwarantanny. Artystka martwi się przede wszystkim o swoją karierę. Jej największą obawą jest to, że czas zagrożenia nie minie, do końca roku nie wystąpi już na scenie…
– To straszny czas dla artystów. Odłożona kupka pieniędzy kiedyś się skończy i za co będę żyć? Bez kasy, która z dnia na dzień topnieje? – zastanawia się na naszych łamach Maryla. Zaraz jednak dodaje, że wcale nie chodzi jej tylko o finanse. – Scena i koncerty dają ogromną energię. Dzięki nim czuję, że oddycham i żyję. Bez tego umrę
– mówi w rozmowie z "Faktem" Rodowicz.
Jak legenda polskiej muzyki znosi czas epidemii?
– Dobrze sobie radzę. Nie gotuję, bo jestem na diecie pudełkowej. Dzisiaj na śniadanie miałam owsiankę. Nie znaczy, że zrezygnuję z pieczonej cielęciny, schabu, pasztetu na święta. Będę też oczywiście malować jajka
– powiedziała w rozmowie „Pulsem Medycyny”.
– Jestem w stałym kontakcie z fanami, jestem aktywna w Internecie. Czytam, ale też ćwiczę. Dbam o formę. Ta izolacja nie będzie trwała wiecznie, kiedyś trzeba będzie wyjść z domu, pokazać się ludziom. Mam nadzieję, że wrócą koncerty, otworzą się kluby sportowe, zacznę znowu wylewać siódme poty na kortach tenisowych
– dodała Maryla.
Decyzje Maryli Rodowicz sporo ją kosztują
Jak się jednak okazuje gwieździe chyba brakuje dopływu gotówki. Diwa zaczyna żałować podjętych wcześniej decyzji. Rodowicz od dłuższego czasu walczy na Sali rozwodowej o odpowiednie warunki. Ostatnio gwiazda nie przyjęła propozycji męża, co więcej robi wszystko, by sad orzekl o jego winie. Jak się okazuje, ta sytuacja daje się jej coraz bardziej we znaki.
Teraz diwa nie może liczyć na wsparcie męża. Wcześniej biznesmen dobrowolnie płacić Rodowicz alimenty w wysokości 20 tysięcy miesięcznie.
"Do tego zanim się rozstali, przepisał na nią willę w Konstancinie wartą 10 mln zł, zostawił ziemię na Mazurach oraz dwa mieszkania, w których królowa polskiej piosenki ulokowała swoje starsze dzieci – Kasię i Jana" - wylicza "Na Żywo".
Niestety sprawy nabrały innego wymiaru. Wszystko zmieniło się po tym, kiedy Maryla zdecydowała się obarczyć winą za rozwód męża.
"Ona, chcąc się na nim odegrać, zdecydowała się na nowe auto tej samej marki w tym samym kolorze, które nabyła w leasingu. A to generuje koszty" - czytamy w tygodniku.
Przypomnij sobie o… KOLEJNE ZMIANY W POCZCIE POLSKIEJ. DOTYCZĄ ONE PRZESYŁEK
Jak informował portal Życie: NAWET 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH KARY ZA NIEPRZESTRZEGANIE JEDNEGO Z PRZEPISÓW. MOŻNA SŁONO ZAPŁACIĆ ZA SWOJE ROZTARGNIENIE
Portal Życie pisał również o… JAK WYGLĄDA MIASTECZKO WYBUDOWANE PRZEZ OJCA TADEUSZA RYDZYKA? JEDEN Z DUCHOWNYCH OPUBLIKOWAŁ ZDJĘCIA