Ze względu na pandemię koronawirusa wielu z nas postanowiło postąpić zgodnie z myślą akcji „Zostań w domu”, czyli nie wychodzić z domów bez wyraźnej potrzeby, by nie narażać siebie i innych.

Spora część celebrytów i gwiazd propaguje takie zachowanie, podkreślając, że to jedyna taka okazja, gdy można uczynić coś dobrego dla świata, po prostu nie wychodząc z własnych czterech kątów.

Trzeba przyznać, że w dobie zagrożenia, z którym przyszło nam się zmierzyć, to bardzo rozsądne postępowanie. Jednak część osób decyduje się na pewne odstępstwa i spacerują po mniej lub bardziej wyludnionych rejonach swoich miast.

Jerzy Stuhr i jego żona na spacerze

Jerzy Stuhr oraz jego żona, Barbara, zdecydowali się wyruszyć na spacer, by zaczerpnąć nieco świeżego powietrza. Już kilka lat temu udało im się przezwyciężyć nowotwór, który wykryto u obecnie 73-letniego aktora, więc wiedzą, że razem mogą pokonać choroby.

Para jest razem od ponad 50 lat i trwają przy sobie niezależnie od sytuacji. Postanowili udać się na odświeżający spacer, by nie siedzieć cały czas w domu.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że w okolicy Błoń Krakowskich, gdzie spacerowali, jest bardzo mało osób, a para na swoją przechadzkę zabrała także psa. Wyjście z psem to jedno z uzasadnionych wyjść z domu – w końcu zwierzę także musi się gdzieś wybiegać.

Jerzy Stuhr z żoną wiedzą, jak o siebie dbać i chronić się przed zakażeniem. Jeśli ktokolwiek pojawiał się na ich drodze, zachowywali bezpieczną odległość.

Para wyglądała na zrelaksowaną, spacer i dawka słońca na pewno dobrze im zrobiły.

W 2011 roku aktor usłyszał od lekarzy, że ma raka krtani. Nikt nie chciał go przyjąć – uważano, że zostało mu maksymalnie kilka godzin. Jednak pani Barbara wzięła los w swoje ręce i razem przeszli przez ciężką chorobę.

Przypomnij sobie o… KOBIETA UDAŁA SIĘ NA RUTYNOWE BADANIE.TA WIZYTA OKAZAŁA SIĘ BYĆ WIELKIM SZOKIEM. TO, CO POWIEDZIAŁ LEKARZ JEST NIEPRAWDOPODOBNE

Jak informował portal Życie: FANI NIEPOKOJĄ SIĘ O MARGARET. JEJ WYGLĄD NIE POZOSTAWIA ZŁUDZEŃ

Portal Życie pisał również o… KOBIETA ZWRÓCIŁA SIĘ Z PROŚBĄ O POMOC. ZARÓWNO KSIĘŻA, JAK I LEKARZE NIE POTRAFILI JEJ POMÓC. TO, CO SIĘ OKAZAŁO JEST NIEWIARYGODNE