Patryk Vega, polski reżyser filmowy już w sierpniu poinformował o produkcji nowego filmu. Ma być na temat korupcji w polskim sporcie. Premierę zapowiedział na dwudziestego pierwszego lutego ale już teraz pojawiają się kontrowersje. Przez ujawniony zwiastun, wielu ludzi zarzuca mu podobieństwa zdarzeń z filmu do prawdziwych, dotyczących Wisły Kraków. Reżyser odnosi się do tych zarzutów następująco:

W związku z moim najnowszym filmem „Bad boy” i pojawiającymi się, na podstawie trailera, w mediach głosami, że film jest przeniesieniem na ekran historii afery klubu „Wisły Kraków”, chciałbym jednoznacznie zaprzeczyć tym spekulacjom.


Filmowy klub „WKS Unia” to fikcyjny wytwór ulepiony z szerokiego wachlarza patologii w piłce nożnej, jakiej dostarczyło samo życie i opisywały media. Mój film nie opowiada historii tego konkretnego klubu, a jego fabuła jest oparta na medialnych historiach, jakie miały miejsce w różnych klubach piłkarskich. Zarówno sama nazwa filmowego klubu jak i barwy tego klubu są fikcyjne i w żaden sposób nie nawiązują ani do klubu „WK”, ani do jego barw klubowych."

Reżyser mówi również o bohaterach swojej nowej produkcji:

"Twarzami fikcyjnego klubu „WKS Unia” są Kamil Grosicki i Sławomir Peszko kojarzeni z reprezentacją Polski i właśnie ich gra w reprezentacji była czynnikiem przesądzającym o zaangażowaniu tych piłkarzy do filmu. Zdjęcia, dzięki życzliwości Prezydenta Wrocławia oraz tamtejszych włodarzy, kręciliśmy podczas meczu na stadionie „Śląska Wrocław”. Przygotowując się do zdjęć do filmu i w trakcie jego realizacji rozmawialiśmy z różnymi klubami piłkarskimi i rozmowy te nie miały związku ze scenariuszem, tylko z samą tematyką piłkarską”.

Portal Zycie pisał również o… PRACOWNICY BĘDĄ MOGLI WZIĄĆ NAWET PÓŁ ROKU URLOPU? RESORT ROZWOJU ROZWAŻA WPROWADZENIE REWOLUCYJNEGO POMYSŁU

Jak informował portal Życie: ALE NUMER, NAWET 4 TYSIĄCE ZŁOTYCH WIĘCEJ MIESIĘCZNIE DO EMERYTURY. CO ZROBIĆ, BY OTRZYMAĆ DODATKOWE PIENIĄDZE

Przypomnij sobie o… TEN KSIĄDZ DAJE PRZYKŁAD INNYM DUCHOWNYM. ZROBIŁ COŚ JAKO PIERWSZY W POLSCE. „MUSIMY TO BOGACTWO PRZEKAZAĆ NASTĘPNYM POKOLENIOM”