Instynkt macierzyński nigdy nie zawodzi. Tak samo było i tym razem, kiedy zaniepokojona matka, postanowiła zamontować w pokoju syna elektroniczną nianię.

Kobieta od jakiegoś czasu obserwowała zachowania chłopca, które wydawały się jej niepokojące. Stąd, wraz z mężem podjęli decyzję o montażu kamery.Kiedy chłopiec spał, urządzenie rejestrowało wszystko to, co działo się wokół niego. Kiedy rodzice postanowili zobaczyć nagranie, stało się coś, co wywołało u nich ciarki na całym ciele!

Para oglądając relację na żywo zobaczyła, że cos niepokojącego znajduje się w łóżeczku chłopca. Bez wahania pobiegła do pokoju syna sprawdzić, co znajduje się w jego łóżku.Jak się okazuje, nie było tam nic! Małżeństwo przez moment myślało, ze kamera zarejestrowała misia, którego dziecko zabrało ze sobą do spania. Tak jednak nie było. Sebastian spał sam.

Rodzice postanowili wrócić do siebie. Po paru minutach dostrzegli, że postać nadal znajduje się w pokoju syna, tym razem zdążyła jednak zmienić pozycję.Jak się okazuje, w domu małego Sebastiana od dłuższego czasu dzieją się niepokojące rzeczy. Matka chłopca twierdzi, ze zdarza mi się rozmawiać z niewidzialną postacią, a ona sama kilkukrotnie słyszała odgłosy bawiących się dzieci, dobiegające z poddasza domu. Zdarzało się, że wiszące w domu obrazki zmieniały układ, a na zdjęciach pojawiała się znajoma biała postać.

Mąż kobiety, z początku podchodził do sprawy racjonalnie. Myślał nawet, że źle zamontował kamerę. Kiedy jednak okazało się, że wszystko jest w porządku, zwątpił i przyznał rację kobiecie.