Damian Kordas po wygranej w programie "Taniec z gwiazdami" był bardzo uszczęśliwiony. W walce o Kryształową Kulę pokonał Barbarę Kurdej-Szatan, która wydawała się fawortyką tej edycji. Mimo tego, po powrocie do rodzinnego Wrocławia, znany kucharz opublikował zagadkowy post na Instargramie.

"Moi drodzy, chciałbym życzyć Wam dziś tego, abyście mieli wokół siebie samych szczerych ludzi. Dlatego kocham Wrocław – tutaj nikt nie będzie udawał życzliwej dla ciebie osoby, a potem okazywał się całkiem innym człowiekiem…" - napisał Kordas.

Czy to oznacza, że nie ma zamiaru wrócić do Warszawy? Biorąc pod uwagę jego dotychczasową karierę jest to bardzo prawdopodobne.

Na co Damian Kordas przeznaczy główną wygraną?

Wielu specjalistów z show-biznesu mówi o Damianie Kordasie, że cokolwiek dotknie, zamienia w złoto. W 2015 roku zadebiutował w "Master Chef" zostając najmłodszym wygranym w Europie. Podobnie było w przypadku jego udziału w znanym programie TVN "Agent". Następnie przyszedł czas na "Taniec z gwiazdami", gdzie występował u boku słoweńskiej tancerki Janji Lesar. Damian Kordas musiał wówczas pogodzić próby do programu ze studiami na weterynarii. Okazuje się, że wygraną w wysokości 100 tysięcy złotych ma zamiar przeznaczyć na... własną restaurację!

"Od zawsze kochałem zwierzęta i marzyłem, żeby z nimi pracować, ale moją pasją było też gotowanie. Wybrałem weterynarię, bo wydawała mi się bardziej przyszłościowym zawodem. Na drugim roku studiów wygrałem jednak "MasterChefa" i moje plany się zmieniły. Gdy coś zaczynam, robię to do końca, dlatego chcę obronić dyplom, a dopiero potem realizować marzenia kulinarne" – wyjawił Damian w rozmowie z "Party" niedługo przed rozpoczęciem edycji "Tańca z gwiazdami".

Wspomina, że jego pierwsze dania gotował już w podstawówce. W tamtym czasie państwo Kordasowie dużo pracowali, a mama Damiana dodatkowo studiowała.

"Kiedy tata wyjechał na misję, razem z siostrą sporo czasu spędzaliśmy u babci. Uwielbiałem patrzeć, jak nam gotuje. Gdy miałem 12 lat, stwierdziłem, że też chcę się tego nauczyć" – wspomina Kordas.

Okazuje się, że pierwszym daniem, jakie ugotował dla bliskich były placki ziemniaczane. Podobno nie wyszły zbyt dobre, ale porażka nie zniechęciła go do gotowania.

"Zauważyłem, że wspólnym gotowaniem sprawiam przyjemność bliskim. Do tej pory uwielbiam działać w kuchni razem z mamą i babcią. Moją specjalnością są desery i Pavlova, z kremem na bazie białej czekolady i mascarpone, z dodatkiem kwaśnych owoców" – zdradza.

Damian Kordas zmaga się z cukrzycą

Najbardziej zadziwiające jest to, że Damian Kordas specjalizuje się w słodkich wypiekach. Od dawna wiadomo, że kucharz od dziecka zmaga się z cukrzycą typu 1.

"Jestem przykładem, że ta choroba to nie wyrok! Można z nią żyć i nawet ją polubić. Dzięki niej podjąłem się misji: swoją popularność chciałbym wykorzystać do krzewienia wiedzy na temat tej choroby. Jestem gościem na obozach dla diabetyków, spotykam się z dziećmi, które też zmagają się z cukrzycą, i jestem otwarty na kolejne działania" – opowiada Kordas.

Czy kolejna wygrana Damiana Kordasa sprawi, że dostanie propozycję pracy w telewizji? Tego jeszcze nie wiadomo. Pewne jest jednak to, że znany kucharz jest zdeterminowany, aby jak najszybciej stworzyć swój własny lokal gastronomiczny. Z pewnością jego liczne grono fanów chętnie spróbuje autorskich dań. Z kolei jeśli chodzi o życie prywatne, Damian Kordas zdradza, że póki co nie ma na to czasu. W każdym razie jeśli się z kimś zwiąże, to nie będzie to osoba z show-biznesu.

Zobacz także: GORĄCE WYZNANIE TANCERKI Z "TAŃCA Z GWIAZDAMI". POWIEDZIAŁA, ŻE BARDZO KOCHA SWOJEGO PARTNERA

Może zainteresuje Cię to: IVONA PAVLOVIĆ KOMENTUJE ZWYCIĘSTWO DAMIANA KORDASA W "TAŃCU Z GWIAZDAMI". CZARNA BEZA NIE WPŁYNĘŁA NA OCENĘ JURY

Na portalu "Życie" pisaliśmy o: MAŁGORZATA KOŻUCHOWSKA JEST NIEULECZALNIE CHORA. JAK SOBIE Z TYM RADZI POPULARNA AKTORKA