Adriana Kalska jest znana polskim widzom przede wszystkim ze swojej roli Izabeli Chodakowskiej w serialu TVP2 "M jak Miłość". Chociaż aktorka pojawiła się jeszcze w kilku innych serialach oraz filmach, to właśnie rola Izy przylgnęła do niej najbardziej i pozwoliła zdobyć gwieździe grono oddanych fanów.

Ostatnio "Iza z M jak Miłość" zaskoczyła wszystkich swoich wielbicieli niespodziewaną metamorfozą... Jak wygląda aktorka?

Takiej przemiany nie spodziewał się nikt

Chociaż jakiś czas temu Adriana Kalska potwierdziła swój udział w serialu konkurencyjnej stacji - "Papiery na szczęście" - to stali wielbiciele jej roli w "M jak Miłość" wciąż pozostają obecni w jej życiu i stanowią zdecydowanie największą część jej fanów.

Jak przystało na prawdziwą gwiazdę, Kalska często udziela się w mediach społecznościowych, a w szczególności na Instagramie, gdzie dzieli się z fanami przebiegiem swojej pracy, życiem prywatnym, a także... zmianami w wyglądzie. A tych jest ostatnio naprawdę sporo!

Chociaż ostatnio fani mogli podziwiać Kalską w blondwłosej, wystylizowanej na hollywoodzką gwiazdę wersji, to aktorka postanowiła zaskoczyć ich czymś zupełnie nowym. Opublikowała bowiem na swoim Instagramie zdjęcie, na którym... pozuje przy obrazie przedstawiającym ją samą w postaci pewnej bardzo znanej damy.

źródło: Instagram/adriana.kalska.official
źródło: Instagram/adriana.kalska.official

Mowa oczywiście o "Damie z gronostajem" autorstwa Leonarda da Vinci, której to twarz została zamieniona na twarz gwiazdy "M jak Miłość". Ona sama była wręcz zszokowana efektem!

Wierni fani nie szczędzili aktorce komplementów - niezwykle spodobała im się ona w takim wydaniu, a wielu jest nawet zdania, że sam da Vinci byłby zaszczycony widząc to zdjęcie!

Zobacz także: Justyna Żyła w pełni szczęścia. Pochwaliła się nowym partnerem? Fani są tego pewni, nie mają najmniejszych wątpliwości

Może cię zainteresować: Karolina Kowalkiewicz nie wytrzymała, emocje wzięły górę. To nagranie porusza i wyciska łzy

Pisaliśmy również o: Na antenie TVP ukazał się zaskakujący archiwalny materiał z Donaldem Tuskiem w roli głównej. Czy polityk PO ma powody do zmartwień