Mija już rok, odkąd Joanna Krupa i jej ukochany, Douglas Nunes, powitali na świecie swoją pierwszą córeczkę - Ashę. Od tego czasu dziewczynka jest ich oczkiem w głowie - stale pojawia się we wpisach oraz relacjach w mediach społecznościowych pary, a także bywa głównym tematem wielu wywiadów.

Rodzicielstwo nie zawsze jest jednak tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Zapracowani rodzice często muszą przeżywać chwile rozłąki z pociechą, by móc zarobić na jej utrzymanie. Z pomocą przychodzą jednak nowoczesne technologie, za których istnienie Douglas podziękował samemu Bogu...

FaceTime to zbawienie?

Jak wiedzą wszyscy Polacy, Joanna to jedna z najbardziej znanych i charyzmatycznych postaci polskiego show-biznesu. Często wiąże się to jednak z mnóstwem wyrzeczeń - gwiazda musi bowiem regularnie pojawiać się w Polsce na planie Top Model, podczas gdy sama mieszka za oceanem. Z uwagi na to, że nie zawsze może zabrać małą Ashę w tak długą podróż, rozłąka z dzieckiem często jest dla niej niezwykle trudna.

Z podobnymi problemami boryka się jej mąż, Douglas, który na codzień prowadzi firmę drukującą komiksy i wydającą filmy animowane. Również jego praca wymaga gotowości do częstego przemieszczania się, a co za tym idzie - opuszczania córeczki. Douglas ma jednak na to swoje sposoby...

Przy okazji ostatniej rozłąki mąż znanej Polki opublikował na swoim InstaStories rozczulające kadry rozmowy z Ashą przez... FaceTime!

fot. Instagram
fot. Instagram

"Dzięki Bogu za FaceTime w czasie podróży" - napisał.

Nowoczesne technologie pozwalają zapracowanym rodzicom nieco częściej spoglądać na uroczy uśmiech córki, co bez wątpienia jest dla nich wybawieniem.

Zobacz także: Mąż Aleksandry Kwaśniewskiej upodabnia się do pewnej znanej osoby. Internauci są pod wrażeniem, wielka zmiana

Może cię zainteresować: Andrzej Duda uczestniczył w uroczystościach pożegnalnych legendarnej postaci. Wypowiedział wiele ważnych słów. O czym mówił

Pisaliśmy również o: Zapłakany Jarosław Jakimowicz odpowiada na zarzuty. "Zniszczyliście część życia mojej rodziny”