Jarosław Bieniuk spodziewa się dziecka. Kto jest matką. Zycie

Jarosław Bieniuk spodziewa się dziecka. Kto jest matką

Autor: AZ

17:48 12.01.20

Ostatnio zrobiło się dość głośno o mężu zmarłej Anny Przybylskiej- Jarosławie Bieniuku. Mężczyzna miał problemy z prawem, a teraz dodatkowo boryka się z poważnymi kłopotami w życiu prywatnym.

Ubiegły rok był dla Jarosława Bieniuka naprawdę ciężki. Były piłkarz reprezentacji Polski miał poważne problemy z prawem. Mężczyzna został oskarżony o gwałt przez swoją znajomą Sylwię Sz. Wiosną sprawa odbiła się szerokim echem w mediach.

Jarosław Bieniuk był oskarżony o gwałt

Sylwia Sz. zeznała, że do brutalnego aktu miało dojść w hotelu w Sopocie. Oprócz gwałtu pojawiły się również oskarżenia o podawanie kobiecie narkotyków. Kobieta przez cały okres toczącego się śledztwa podtrzymywała swoje oskarżenia.

Sam oskarżony skrupulatnie zaprzeczał oskarżeniom, twierdząc, że do przestępstwa seksualnego nie doszło. Początkowo trafił jednak do aresztu, który szybko opuścił, podtrzymując tezę o swojej niewinności.

Sprawa ciągnęła się przez długie miesiące, a ostatecznie prokuratura przyznała, że mężczyzna nie dopuścił się gwałtu. Stanie jednak przed sądem, ponieważ odpowie za udzielenie nieznajomej narkotyków.

Mężczyzna spodziewa się dziecka

Problemy z prawem to nie jedyny zmartwienie Bieniuka. W ostatnim czasie mężczyzna dowiedział się również, że zostanie ojcem i wszystko wskazuje na to, że ni jest z tego faktu zadowolony.

Matką jest była partnerka Bieniuka- Martyna Gliwińska. Choć para już od dawna nie utrzymuje ze sobą kontaktu, kobieta postanowiła, że pochwali się tym faktem w mediach.

- „Jestem w ciąży z Jarkiem. Nie znaczy jednak, że wspólnie będziemy rodzicami, ponieważ on uznał to za problem. Jest szantażowany przez swoją matkę, która nie wyraziła aprobaty dla mojego stanu” - powiedziała w wywiadzie dla Na żywo.

Sam Bieniuk podobno nie ma zamiaru odnawiać kontaktów ze swoją byłą partnerką i nie chce angażować się w rodzicielstwo. Dziecko ma pojawić się na świecie za kilka tygodni, kto wie, może do tego czasu mężczyzna jeszcze zmieni zdanie.