Jacek i Małgorzata przez 11 lat tworzyli zgrane małżeństwo, czego owocem są dziś dwie pociechy: 13-letni Stanisław i 9-letni Tadeusz. Z czasem jednak przestało się między nimi układać, aż finalnie doszło do rozwodu. Teraz, gdy celebrytka spodziewa się kolejnego potomka ze swoim obecnym ukochanym, Jacek zrobił coś niebywałego.

Aktor i prezenter telewizyjny doskonale wiedział o staraniach Małgosi i Radosława o dziecko i to właśnie on jako jeden z pierwszych dowiedział się, że w końcu się to udało. Para od dłuższego czasu starała się o powiększenie rodziny i powoli zaczynała już tracić nadzieję.

Do zapłodnienia doszło metodą in vitro, tak samo jak w przypadku dwóch poprzednich ciąż. Jacek, gdy tylko usłyszał radosną nowinę, od razu złożył swojej byłej żonie szczersze gratulacje.

Celebrytka i jej były mąż utrzymują od dawna przyjacielskie stosunki i często wspierają się nawzajem. Nic więc dziwnego, że aktor otwarcie przyznał, iż cieszy się z błogosławionego stanu Małgorzaty.

Trzeba mu przyznać, że niewielu byłych partnerów byłoby stać na taki gest. Tymczasem on cieszy się, że marzenie Małgosi w końcu się zrealizuje i z dumą opowiada, że jego synowie są podekscytowani na rodzeństwo, które na świecie ma pojawić się już w czerwcu.

Jacek i Małgorzata należą do niewielkiego grona ludzi, które mimo rozstania potrafią żyć w zgodzie. Za każdym razem, gdy byli małżonkowie wypowiadają się na swój temat z ich ust padają same pozytywne słowa.

Wspólnie wychowują dwóch synów i w każdej sytuacji starają się być dla siebie wsparciem. Gdy wiosną minionego roku Jacek trafił w ciężkim stanie z udarem mózgu do szpitala, gwiazda TVN-u momentalnie pojawiła się w szpitalu i służyła pomocą byłemu partnerowi.

Warto sobie przypomnieć: JOANNA MORO W ZAAWANSOWANEJ CIĄŻY WESZŁA DO LODOWATEJ WODY. FANI SĄ OBURZENI. CO Z BEZPIECZEŃSTWEM DZIECKA

Portal "Życie" pisał: MAŁGORZATA ROZENEK MAJDAN CZUJE SIĘ DOSKONALE W CIĄŻY. TO DLA MNIE PRAWDZIWY STAN BŁOGOSŁAWIONY

Portal "Życie" pisał również o: MAŁGORZATA KOŻUCHOWSKA ZOSTAŁA NAPADNIETA. GDYBY NIE PEWIEN KIEROWCA, NIE BYŁOBY JEJ Z NAMI