Irina Shayk i Bradley Cooper byli parą uwielbianą przez wielu fanów z całego świata. Sprawiali wrażenie dobrze dobranych. Jednak okazało się, że ich związek nie był idealny – zdecydowali się na rozstanie. Obecnie kontaktują się tylko z konieczności, ponieważ posiadają wspólną dwuletnią córeczkę, Leę.

Bradley Cooper i Irina Shayk po rozstaniu

Wiele osób uważało, że Bradley Cooper romansuje z Lady Gagą. Pojawiające się w sieci zdjęcia i nagrania oraz informacje, które podawały tabloidy, tylko podsycały te plotki. Jak pisał „National Enquirer”, Cooper ponoć szukał wsparcia u Lady Gagi.

Irina Shayk trzymała się znacznie lepiej – bardzo szybko wróciła do randkowania, tym razem wybierając mężczyzn całkiem różnych od Bradleya.

„Wie, że dla Bradleya to, że będzie pokazywać się ze zgrają wspaniałych, sławnych, a przy okazji tajemniczych mężczyzn, byłoby prawdziwym kopniakiem. W ten sposób chce pokazać mu, że nie siedzi i nie użala się nad sobą. Ona jest naprawdę podekscytowana tą sytuacją, bo doskonale wie, że może dostać każdego mężczyznę, którego zechce. To taka jej słodka zemsta” – pisał „Ok!”.

Nagle powiadomiono, że Irina i Bradley mają… drugie dziecko, które urodziła surogatka. Mówiono o tym, że w ich domu widziana była nieznana kobieta i dziecko.

„Bradley i Irina nie mogliby wyglądać na bardziej szczęśliwych, kiedy pojawiło się dziecko, na pewno nie było to dziecko znajomych” – twierdziło źródło, na które powołał się „NW”.

Nie wiadomo, czy doniesienia są prawdziwe. Mówi się, że zdecydowali się na surogatkę, by Irina nie narażała swojej figury. Jednak para nigdy nie skomentowała tych plotek, a w sieci na próżno szukać zdjęć, które mogłyby potwierdzić tę sensację.

Przypomnij sobie o… WAŻNA ZMIANA DLA WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW RUCHU DROGOWEGO. PIESZY BĘDZIE MIAŁ PIERWSZEŃSTWO NIE TYLKO NA PASACH

Jak informował portal Życie: RADOSŁAW MAJDAN MA JUŻ PLANY, CO ZROBI PO PORODZIE MAŁGORZATY ROZENEK. TO MARZENIE KAŻDEGO MĘŻCZYZNY

Portal Życie pisał również o… BASIA KURDEJ-SZATAN PO RAZ PIERWSZY POWIEDZIAŁA O KOŃCU ZWIĄZKU. „NIE CIERPIĘ, JAK SIĘ MNIE ZAMYKA W KLATCE”