"Kuchenne rewolucje" to jeden z programów, który niezmiennie cieszy się dużą popularnością. Nic dziwnego więc, że doczekał się 20 sezonu. W ostatnim odcinku można było zobaczyć jej zmagania w restauracji "Prova Gourmet" w Toruniu!

Jagoda i Cristian od bardzo dawna marzyli o prowadzeniu włoskiej restaurcji. Stwierdzili, że doskonałą lokalizacją na otworzenie biznesu będzie Toruń, który jest miastem pełnego zabytków i turystów. Para przeznaczyła całe oszczędności na wynajem lokalu i wybudowanie prawdziwego pieca opalanego drewnem. W końcu uznali, że najważniejsza jest jakość jedzenia!

"Otworzyliśmy pizzerię z pizzami i sałatkami (...) Cristian robi taką tradycyjną, włoską pizzę."

Jagoda z Cristianem skupili się na jakości podawanych potraw, co wymusiło oszczedności na wystroju sali i kuchni. Bardzo szybko okazało się, że o wiele więcej osób zagląda do lokali znajdujących się obrębie Rynku Staromiejskiego, a ich restauracja znajduje się na mniej popularnym Rynku Nowomiejskim. Tylko nieliczne osoby przechodzące obok czasami zaglądają do pizzerii.

"Jesteśmy jednak trochę na uboczu do tych szlaków, którymi spacerują turyści."

Mimo wielu pochwał jedzenia w "Prova Gourmet" klientów wciąż nie przybywa. Sytuacja Jagody i Cristiana z czasem stawała się coraz poważniejsza. Problemem jest również to, że pary aktualnie nie stać na wynajem mieszkania w Toruniu, dlatego często spali w restauracji, aby zaoszczędzić na kosztach dojazdu. Aby zdobyć pieniądze na opłaty zostali zmuszeni do sprzedania większości swoich rzeczy.

"Nie chcę się poddać i zrobię wszystko, aby to, co zaczęłam, rozwinąć."

Niestety mimo starań lokal nie zarabiał na siebie, a własciciele nie mieli już dłużej środków na finansowanie restauracji. Przepracowanie i brak pomysłu na rozwiązanie nieciekawej sytuacji finansowej negatywnie wpłynął także na związek Jagody I Cristiana. Z pomocą ruszyła im Magda Gessler!

Restauracja "Prova Gourmet" w Toruniu przeszła prawdziwą rewolucję!

Magda Gessler od początku nie była zbyt zadowolona.

"O nie! Ja tu nie wchodzę. Dlaczego tu jest tak gorąco? Od pieca? A może od braku klimatyzacji."

Po chwili usiadła na patio i zamówiła kilka dań na próbę.

"Patio, które nie ma otwartego nieba, nie jest patiem, tylko klatką i tak się czuję. Bida, brak powietrza i brak w ogóle możliwości oddychania (...) Muszę powiedzieć, że bardzo dobra ta pasta, ale z tym serem (...) pachnie zjełczałą oliwą. Ona jest przegrzana i stara. Kiedy się ją kupowało, była pyszna, a teraz praktycznie jest już po niej (...) pizza pierwsza klasa, zaskakująco pyszna."

Następnego dnia restauratorka przeprowadziła z właścielami rozmowę, aby dowiedzieć się, dlaczego mimo dobrego jedzenia, w lokalu brakuje gości.

"Starczyło Wam tylko na piec i na mąkę? Nie trzeba inwestować wielu pieniędzy, a wy te rzeczy macie brzydkie (...) macie albo zły gust, albo złych doradców (...) Nie ma pieniędzy, to nie ma szczęścia."

Magda Gessler zachwycała się pizzą przygotowaną przez Cristiana.

"Prawda jest taka, że tu jest najlepsza pizza, jaką jadłam w życiu. Masz genialną pizzę, jesteś geniuszem."

Skrytykowała za to wystrój restauracji.

"Zero światła. Jest jak u cioci Kloci (...) fatalne wnętrze. Graciarnia w jednym (...) Wygląda to tak, jakby tu już nikt więcej miał nie wrócić (...) nie masz talerzy, garnków, nie masz nic."

Następnego dnia Magda Gessler wróciła z głową pełną pomysłów. Postanowiła zacząć od tego, aby właściciele restauracji przestali kupować owoce i warzywa w supermarkecie.

"Tak nie może być. Musicie iść na targ."

Właściciele wraz z pozostałym personelem przygotowali pod okiem restauratorki kolację. Magda Gessler nie kryła swojego niezadowolenia, kiedy nie zrobili rzeczy, o które prosiła. Ostatecznie udało się jednak przygotować pyszne dania, które goście bardzo chwalili.

"Bardzo ciekawe smaki (...) cieniutkie ciasto pizzy było idealne (...) samo pesto w makaronie było bardzo świeże."

Po 4 tygodniach, kiedy Magda Gessler wróciła do lokalu była zadowolona ze wszystkiego z wyjątkiem… pizzy!

"Pasta jest wyborna, gorąca, pyszna. Co mam powiedzieć? Zapraszam was tutaj (...) Pizza jest sucha, nie ma sosu. To nie są Włochy, to jest Polska. Tu jest inaczej. Kiedy pizza jest sucha, to ludziom nie smakuje. Uważaj Cristian!"

Ostatecznie na koniec znana restauratorka zachęciła do odwiedzenia lokalu.

Zobacz także: MAGDA GESSLER WEŹMIE UDZIAŁ WYBORACH LATEM?! "TO BYŁBY NIEZŁY PSIKUS W HISTORII POLSKI"

Na portalu "Życie" pisaliśmy o: MAGDA GESSLER W CZUŁCHOWIE: "SETKA DIABELSKA". CO NA TO KRZYSZTOF JACKOWSKI, POLSKI JASNOWIDZ I MIESZKANIEC MIEJSCOWOŚCI

Polecamy: MICHAŁ SZPAK W "TAŃCU Z GWIAZDAMI". CZY TO POCZĄTEK DŁUŻSZEJ WSPÓŁPRACY Z POLSATEM?