Małgorzata Rożniatowska postanowiła podzielić się z mediami kilkoma szczegółami z życia na planie serialu „M jak Miłość”. Wszystko za sprawą ostatniej dyskusji dotyczącej strojów postaci z „Klanu”.
Aktorzy grający od 1997 roku w „Klanie” potwierdzili doniesienia dziennikarzy o tym, że na planie serialu muszą grać we własnych ubraniach. Produkcja oszczędza na czym się da, w tym wypadku padło na kostiumy.
Niegdyś losy rodziny Lubiczów śledziła cała Polska, dzisiaj oglądalność to zaledwie 1,22 mln widzów.
– Kobiety mają większe wymagania, więc przydałoby się więcej pieniędzy na lepsze stroje. Niestety nasz plan nie jest specjalnie dofinansowywany. A że panie chcą wyglądać piękniej, to proponują własne kreacje. Na pewno gdybyśmy mieli więcej pieniędzy to wszystko na ekranie wyglądałoby lepiej – komentował Tomasz Stockinger, który od lat wciela się w doktora Lubicza.
Małgorzata Rożniatowska wciela się w rolę charyzmatycznej Kisielowej w produkcji TVP2 „M jak Miłość”. Aktorka przyznaje, że ma to szczęście, że serial jest na topie, a produkcja nie oszczędza na realizacji.
– Nie mogę narzekać. Na planie „M jak miłość” wszystko jest na tip-top. Mam piękne torebki, kapelusze, sukienki… Wszystkie są zawsze trafione i absolutnie dopasowane do postaci. Mamy tam wszystko, co daje nam komfort pracy i pozwala budować postać. Na szczęście nie mam takich problemów jak aktorzy „Klanu” i w „M jak miłość” nie występuję w prywatnych ubraniach – przyznaje kobieta, jednocześnie zachwalając gust energicznych kostiumografek, na których guście zawsze może polegać.
Jesteś fanem polskich seriali? Koniecznie sprawdź to: GWIAZDA „BARW SZCZĘŚCIA” ZOSTAŁA MAMĄ! OTO PIERWSZE ZDJĘCIE MALUCHA
Przeczytaj również inne ciekawe artykuły: KONIEC MIŁOŚCI GWIAZD TVN! PARA ROZSTAŁA SIĘ PO 8 LATACH MAŁŻEŃSTWA
Izabela Ziel