Ksiądz wspomina, że przez dłuższy czas toczyła się w nim wewnętrzna walka. Mimo, że doskonale zdawał sobie sprawę, że pragnie, aby to Jezus był na pierwszym miejscu, to jednak wciąż czuł, że dużo miejsca w sercu zajmują nawiększa pasja, czyli biegi uliczne.
Rozpoczęła się wtedy prawdziwa gonitwa i zagubienie w tym, co jest najważniejsze. Po ukończeniu 50 roku życia kapłan zapragnął przebiec 10 kilometrów w ciągu 50 minut.
Z czasem jednak zaczął zauważać, że treningi i próbne starty są jego priorytetem, a duszpasterskie posługi dostosowuje tak, aby mu nie przeszkadzały w realizacji tego celu. Ksiądz ćwiczył nawet wtedy, kiedy był przeziębiony.
Świadectwo pewnej kobiety poruszyło księdza
Pewnego dnia na kursie ewangelizacyjnym Nowe Życie ksiądz usłyszał świadectwo pewnej nawróconej kobiety. Trenowała ona walki wschodnie i poszukiwała ukojenia, gdyż od dłuższego czasu czuła, że wszystko ją przytłacza.
Krótko po ukończeniu tego samego kursu doszła do wniosku, że wschodnie sztuki walki stanowią duchowe zagrożenie.
Z tegi względu zdecydowała się zrezygnować z treningów i skupić się na rozwoju duchowym. W Jezusie odnazła swój sens życia.
To świadectwo bardzo poruszyło kapłana. To właśnie wtedy poczuł, że służy dwóm panom i jeden z nich pomału zaczyna zajmować więcej miejsca w sercu.
Kapłan zrozumiał ważną dla niego rzecz
Po tym zdarzeniu życie księdza zupełnie się odmieniło.
Otrzymałem Słowo: "Oto staję u drzwi i kołaczę…". To kołatanie usłyszałem bardzo mocno w swoim sercu. Jezus zapraszał mnie do bliskości ze sobą. Otworzyłem Jezusowi drzwi mojego serca na oścież, by uwolnił mnie od bożka o imieniu "życiówka"- zaczął duchowny.
Natychmiast wyrzuciłem wszystkie medale do śmietnika z okrzykiem "alleluja!" Pokasowałem zdjęcia z imprez biegowych. Zrezygnowałem z już opłaconego Biegu Niepodległości- dodał.
Od tamtej pory kapłan zdecydował się, że nigdy nie weźmie udziało w biegach ulicznych. Mimo, że nadal realizuje swoją pasję do biegania, to jednak stanowi dla niego jedynie formę rekreacji.
Twierdzi, że Jezus już uczynił go zwycięzcą, gdyż udało mu się wygrać z samym sobą i pokonać pokusy, które pojawiły się pod pozorem dobra.
Od tego momentu upłynęły już dwa lata. Ksiądz twierdzi, że smak tego zwycięstwa pozostaje z nim dużo dłużej niż wygrana w biegu.
Polecamy także: DZIĘKI TEJ NIESAMOWITEJ MODLITWIE PRZEZWYCIĘŻYSZ PROBLEMY W MAŁŻEŃSTWIE. WYJĄTKOWE ŚWIADECTWO PEWNEJ KOBIETY
Może zainteresuje Cię to: ZDUMIEWAJĄCE ŚWIADECTWO WIARY PEWNEJ KOBIETY. TA MODLITWA ZDZIAŁAŁA CUDA
Portal "Życie" informował o: TO NIEPRAWDOPODOBNE. DZIĘKI TEJ MODLITWIE PEWNA KOBIETA DOZNAŁA PRAWDZIWEGO CUDU