Agnieszka Fitkau-Perepeczko dzieli swoje życie między Polską, a Australią, gdzie w latach 80-tych kupiła swoją posiadłość. Wdowa po Marku Perepeczko właśnie w tamtych latach zdecydowała się wyjechać do Australii, w której to pracowała jako aktorka i fotograf.

Początkowo para mieszkała w za granicą wspólnie, jednak, kiedy mąż wrócił do Polski, pewien okres ich małżeństwa stanowiła rozłąka. Kiedy Marek Perepeczko zmarł 16 listopada 2005 roku, Agnieszka Fitkau-Perepeczko na stale przeniosła się na inny kontynent.

Agnieszka Perepeczko na stałe mieszka w Australii

Kobieta przyjechała na święta Bożego Narodzenia i Sylwestra do Polski. Niedługo po tym, aktorka miała wrócić do swojej luksusowej rezydencji w Melbourne. Niestety, Agnieszka Perepeczko zmuszona jest zmienić plany.

Wszystko za sprawą trawiących Australię pożarów. Gwiazda obawia się o własne niebezpieczeństwo. Jej przyszłość w australijskim Melbourne stoi pod znakiem zapytania.

Obserwuję sytuację z daleka. Sąsiedzi codziennie donoszą mi, co dzieje się na miejscu. Płoną luksusowe rezydencje i farmy moich znajomych położone w lasach i na wsi, cierpią zwierzęta. Rząd obiecuje, że wypłaci odszkodowania - wyznała aktorka.

Aktorka była gościem niedzielnego wydanie Dzień Dobry TVN

W obliczu tak gorącego tematu, jakim jest sytuacja w Australii, media chętnie proszą o zabranie głosu osoby, które na stałe związane są w tamtejszym rejonem.

W związku z tym Agnieszka, która większość życia spędziła w tamtejszym rejonie, zaproszona została do studia Dzień Dobry TVN. W ubiegłą niedzielę aktorka zasiadła na kanapie warszawskiego studia w obecności dziennikarzy Kingi Rusin i Piotra Kraśki.

Podczas rozmowy między gościem, a prowadzącymi nawiązała się dyskusja. Agnieszka Perepeczko zarzuciła gospodarzom, że niewystarczająco orientują się w sytuacji Australii.

Między gospodarzami, a gościem wywiązała się gorąca dyskusja

Jak stwierdziła aktora, w sieci panuje moda na tzw. „fake newsy”, które dotyczą także tematu Australii. Na szalejącym w Internecie zdjęciach, które rzekomo przedstawiają Australię, znajdują się nieprawdziwe informacje.

Jedną z nich jest grafika, która według aktorki przedstawia błędny obszar zniszczeń. Zdaniem Perepeczko, Australia spłonęła w 1 procencie, a przedstawiane informacje są niezgodne z badaniami, do których dotarła gwiazda.

Kinga Rusin i Piotr Kraśko nie do końca zgodzili się z tym, o czym mówi gość. Urażona Perepeczko dała się ponieść emocjom.

- Przedstawiłam fakty i statystyki (...). Moi przyjaciele w Melbourne mają się dobrze. Mój dom stoi i nic mu nie grozi, więc furia była coraz większa... (...) Taka złość i furia jest nie na miejscu. Chyba ja bardziej współczuję Australii niż parka prowadzących (...). Nie mają pojęcia, a mówią i wiedzą najlepiej. Podpalenia może są, ale inne czynniki też. Najważniejsze, żeby żywioł nie wymknął się spod kontroli... Tu niestety tak się stało - skomentowała wywiad sama aktorka.