"Milionerzy" to program, który znają wszyscy. Teleturniej, który w telewizji zadebiutował w 1999 roku wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Zmagania uczestników w walce o milion śledzą tysiące widzów, którzy razem z graczem starają się odpowiadać na pytania zadawane przez Huberta Urbańskiego.

Pytania, jakie padają z ust prowadzącego do najłatwiejszych nie należą. I choć czasem wydaje się, że odpowiedzi na nie są oczywiste, okazuje się, że czasem bywa zupełnie inaczej. A pytanie z pozoru proste staje się przeszkodą, której nie da się przeskoczyć.

Polscy milionerzy

W polskiej edycji teleturnieju znalazły się jednak osoby, które poprawnie odpowiedziały na 12 pytań, dzięki czemu wygrały milion złotych. Pierwszą osobą był pan Krzysztof Wójcik, który zwyciężył w 2010 roku.

Drugą zwyciężczynią była pani Maria Romanek, która bezbłędnie odpowiadała na pytania Urbańskiego w 2018 roku. W roku 2019 na milion zasłużyła pani Katarzyna Kant-Wysocka. Niestety, jak się okazuje, mimo obiecanego miliona zwycięzca takiej kwoty nie otrzyma. Dlaczego?

Dlaczego pani Katarzyna nie otrzyma całej wygranej kwoty?

Milion złotych to suma, o której marzy wielu z nas. Okazuje się, że jest na wyciągnięcie ręki, jesli tylko odpowie się poprawnie na 12 podchwytliwych pytań w "Milionerach". I choć zadanie jest trudne, na pewno do niewykonalnych nie należy, a doskonałymi przykładami na to są polscy milionerzy.

Radość i duma po wygranej w teleturnieju nie trwa jednak długo. W zwycięzcę bardzo szybko uderza rzeczywistość, a mianowicie podatek, jaki musi zapłacić po wygranej. To właśnie przez to na jego konto nie wpłynie pełna suma miliona złotych.

Teoretycznie obowiązek odprowadzenia podatku ciąży na organizatorze, mimo to zazwyczaj potrącany jest on z nagrody gracza. Obecnie w Polsce obowiązuje podatek zryczałtowany w wysokości 10 %.

Taki podatek jest pobierany zawsze, niezależnie od tego, czy wygraną są pieniądze czy nagrody rzeczowe. W takiej sytuacji jeszcze przed odebraniem nagrody organizator konkursu powinien pobrać od uczestnika odpowiednią kwotę stanowiącą 10% wartości nagrody.

Nie dziwi więc fakt, że pani Katarzyna również będzie musiała oddać 10% wartości ze swojej wygranej. Dla wielu takie postępowanie prawne jest nie do pomyślenia. Jednak tak wyglądają realia, które póki co, na razie nie będą podlegały zmianom.

Warto sobie przypomnieć...KOLEJNE ZASKAKUJĄCE PYTANIE W "MILIONERACH". WSZYSCY MYŚLELI, ŻE ODPOWIEDŹ JEST INNA

Portal "Życie" pisał: DUŻE OBNIŻKI CEN JUŻ ZA KILKA DNI. OSOBY KORZYSTAJĄCE Z TYCH PRODUKTÓW NAPRAWDĘ ZAOSZCZĘDZĄ

Informował również...JEDEN Z NAJBARDZIEJ ZNANYCH POSŁÓW PIS OPOWIADA O PRZEŁOMOWYCH ZMIANACH W JEGO ŻYCIU. CHODZI O POWIĘKSZENIE RODZINY