Zofia Czerwińska odeszła w marcu tego roku, aktorka była znana z wielu ról teatralnych i filmowych. Największą sympatię zdobyła rolą w kultowym „Czterdziestolatku”. Jak spędziła ostatnie chwile życia? Bliscy wspominają jej humor i pogodę ducha.
Zofia Czerwińska ostatnie miesiące życia spędziła w towarzystwie przyjaciół: Mariusza Szczygła i Joanny Kurowskiej. To właśnie aktorka postanowiła zdradzić szczegóły odejścia ikony polskiej kinematografii.
– Nie lubiła obarczać swoimi problemami. Chciała tylko nieść radość […] Była silna i wrażliwa jednocześnie. Nad każdym się pochylała – opowiadała Joanna Kurowska.
Aktorka w jednym z wywiadów wyznała, że cały czas telefonowała do 85-letniej przyjaciółki, która wówczas przebywała w szpitalu ze względu na zły stan zdrowia.
Kurowska proponowała Czerwińskiej odwiedziny, jednak ta kategorycznie odmawiała, twierdząc, że nie chce, by ktokolwiek oglądał ją w takim stanie.
– Do końca humor jej dopisywał. Była królową anegdot, duszą towarzystwa. W styczniu, po dniu zdjęciowym, balowałyśmy długo. Była kolacja, winko, Zosia to uwielbiała… – wyznała poruszona przyjaciółka Zofii Czerwińskiej.
Po śmierci kobiety jej psem, yorkiem Zenkiem, zaopiekowała się sąsiadka. Do mieszkania zaś wprowadziła się rodzina. Jak przyznaje Kurowska, taki układ spodobałby się zmarłej.
Zobacz także, jak wspominano Pawła Adamowicza: PAWEŁ ADAMOWICZ MIAŁBY JUŻ 54 LATA. ZORGANIZOWANO KONCERT ORAZ MSZĘ W JEGO INTENCJI
Byłeś już w Czarnobylu? STREFA WYKLUCZENIA PRZYCIĄGA TURYSTÓW. W TYM ROKU POBILI REKORD
Izabela Ziel