Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, czyli po Brexicie cła między Zjednoczonym Królestwem, a państwami unijnymi miały zostać wynegocjowane i dokładnie określone.
Okazuje się jednak, że na to trzeba będzie jeszcze poczekać, gdyż rozmowy w tym temacie mocno się przedłużają i istnieją niewielkie szanse na to, ze uda się je zamknąć przed końcem 2020 roku. Co to oznacza? Brak konsensusu w tej sprawie może przełożyć się na ceny importowanych produktów w sklepach.
Istnieją szanse na to, że cła wzrosną ze względu na brak jasnego porozumienia Unii Europejskiej i jej struktur z rządem Wielkiej Brytanii, który przeprowadził już Brexit. Jeśli obu stronom nie uda się dojść do porozumienia i wypracowania stawek cła satysfakcjonujących Zjednoczone Królestwo i UE to Wielka Brytania będzie zmuszona do prowadzenia handlu ze wspólnotą unijna na zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO).
To jednak, jak przypomina serwis Biznes Info, będzie miało spory wpływ na wiele ograniczeń w imporcie i eksporcie towarów.
Czy ceny produktów importowanych z Wielkiej Brytanii będą dużo wyższe? Jest taka możliwość. Wciąż brak porozumienia w sprawie stawek cła między Wielka Brytanią a Unią Europejską
Dyskusja jest gorąca, gdyż UE stawia swoje wymogi, a Wielka Brytania, którą reprezentuje premier Boris Johnson domaga się umowy, która nie będzie naruszać brytyjskiej niezależności. Zatem widoki na konsensus i zakończenie negocjacji do końca miesiąca są kiepskie. To oznacza jedno – wysokie cło od 2021 roku.
Co Polska głównie importuje z Wysp? Raczej są to towary wysoko przetworzone i w większości są to produkty do sektorów produkcji, jak substancje do tworzenia leków czy części samochodowe.
Jak wyjaśnia Businnes Insider, import z Wielkiej Brytanii jest wart w pierwszym półroczu 2020 roku 9,7 mld złotych, a państwo jest poza pierwszą dziesiątką największych importerów. Jest zatem szansa, ze wysokie cło nie uderzy Polaków zbyt mocno po kieszeni.
Jednak Polska importuje z UK wiele produktów spożywczych takich, jak np. sery. To właśnie ich ceny mogą wzrosnąć, gdyż cło na nabiał może wzrosnąć do 75 proc.
„Brytyjskie firmy mogą otwierać fabryki w Europie kontynentalnej, co pozwoli obejść cła. Precedensów nie brakuje. Zwróciłbym uwagę na przykład na markę herbaty Twinings, która jest produkowana w Swarzędzu w Wielkopolsce” – mówił serwisowi Businnes Insider Michael Dembinski, przedstawiciel Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej.
Jak informował portal "Życie": ANIA I ROBERT LEWANDOWSCY NIE ZDECYDOWALI SIĘ NA CHRZEST MAŁEJ LAURY. WYSZŁO NA JAW, DLACZEGO ODWLEKAJĄ SAKRAMENT. POWÓD TO NIE TYLKO PANDEMIA
Przypomnij sobie: CZY W POLSCE JEST LEPSZA SYTUACJA EPIDEMICZNA NIŻ W INNYCH KRAJACH? EKSPERCI NIE MAJĄ WĄTPLIWOŚCI. ZNANY WIRUSOLOG MÓWI, W JAKIM JESTEŚMY PUNKCIE
Portal "Życie" pisał również: KOLEJNA WIELKA TAJEMNICA LECHA WAŁĘSY I JEGO RODZINY WYSZŁA NA JAW. WYGADAŁ SIĘ PRZYJACIEL BLISKICH BYŁEGO PREZYDENTA! CHODZI O DZIECI WAŁĘSÓW
Pisaliśmy również o: STĘCHŁA I NIEDOKŁADNIE WYPRANA ODZIEŻ TO ZMORA? PROBLEMEM MOŻE BYĆ BRUDNA PRALKA! JAK SZYBKO I ŁATWO POZBYĆ SIĘ KAMIENIA I OSADÓW? TO BANALNIE PROSTE