"Parenting" podaje, że para z Sydney, która ma 39-letnią różnicę wieku - desperacko próbowała spełnić swoje marzenie o założeniu rodziny po wydaniu ponad 100 000 dolarów na nieudane zabiegi in vitro.
Kręta droga do pełni szczęścia
Po pięciu tragicznych poronieniach, setkach igieł, 23 próbach zapłodnienia in vitro i wielu łzach i tak wielu "złamań" serca deweloper i jego żona ogłosili, że w styczniu 2021 roku zostaną rodzicami bliźniaków - syna i córki.
Po latach prób zapłodnienia metodą in vitro para ogłosiła informacje o ciąży w mediach społecznościowych. Rozemocjonowana Sam opisała na Facebooku, jak wielkie szczęście spotkało ją i jej męża. „To było najdłuższe sześć lat naszego życia, najtrudniejszy czas, ale czas, w którym nie mogliśmy się poddać, ponieważ mieliśmy jeden cel".
W końcu nadszedł ich czas, aby obwieścić całemu światu, że Max i ona spodziewają się nie jednego, ale dwojga dzieci w styczniu 2021 roku. Samantha, która pracowała jako pielęgniarka, poślubiła byłego właściciela zespołu Manly Sea Eagles NRL w 2015 roku. Ta wieloletnia batalia o wspólne dziecko powinna rozwiać wszelkie wątpliwości związane ze szczerością uczuć między małżonkami.
Przyszła matka ujawniła, że ciąża nastąpiła po 27 zarodkach, 168 pobranych jajeczkach, setkach igieł, trzech zabiegach laparoskopowych, a lista ta jest znacznie dłuższa...
Co sądzicie o ich trudach powiększenia rodziny?
O tym się mówi: Media obiegła niepokojąca informacja. Czy Michał Wiśniewski naprawdę powiedział o Edycie Górniak, że "nie ma przeboju"
Zerknij tutaj: Była bardzo znana z roli w serialu "07 zgłoś się". Nagle zniknęła widzom z oczu. Co się stało
Nie możesz tego przegapić: Choruje na nią Lech Wałęsa. Jej symptomy można rozpoznać obserwując paznokcie. To podstępna choroba