Jak podaje "Pikio", Nina Gocławska miała w czasach PRL szeroko otwarte drzwi do kariery filmowej. Nagle jednak przestała być widoczka na ekranach.

Zachwycała, a jednak coś poszło nie tak

Piękna twarz, kuszące ciało, talent aktorski i nieskrępowanie, pomogły Ninie Gocławskiej zdobyć rolę Małgorzaty Czarneckiej w serialu "07 zgłoś się". Grając u boku Bronisława Cieślaka, serialowego porucznika Sławomira Borewicza, była obiektem podziwu i zachwyconych spojrzeń widzów płci męskiej.

YT

Jej kariera na moment zwolniła tempa, gdy okazało się, że aktorka spodziewa się dziecka, jednak po urodzeniu wróciła do aktorstwa, tym razem na deskach teatru. Tam właśnie jej talent dostrzegła i doceniła Nina Terentwiew, która stwierdziła, że aktorka z takim talentem powinna być gwiazdą. W rezultacie decyzji Niny Terentwiew, młoda aktorka otrzymała pracę w programie "Piękni i wspaniali", gdzie jako prezenterka "Pani Małgosia", swobodnie lawirowała tekstami napisanymi specjalnie dla niej przez św. pamięci Marię Czubaszek.

Los niestety postnowił spłatać gwieździe figla i pogorszyć stan zdrowia jej choremu mężowi. Pogarszający się stan jej ukochsnego męża zmusił ją do rezygnacji z rosnącej popularności. W 1996 roku postanowiła całkowicie poświęcić się opiece nad miłością swojego życia. W wywiadzie wyznała, jak wyglądała wspólna codzienność z mężem, o którego chorobie wiedziała już przed ślubem.

Kiedy choroba męża się zaostrzyła, musiałam zrezygnować nawet z chałtur. Nie byłam nieszczęśliwa, bo go bardzo kochałam. Nawet po zakupy nie mogłam wyjść, odpowiedzialna za każdą minutę życia mojego męża. Co trzy godziny robiłam mu dializy. Spędzałam przy jego łóżku całe dni.

Jej wielka miłość i oddanie mężowi niestety nie pozwoliły pokonać choroby męża aktorki, ale jak sama twierdzi, nie ma powodu do załamania się.

YT

A czy mam jakiś powód, żeby się załamywać? Jestem zdrowa, mam wspaniałą córkę i przyjaciół, których bardziej cenię niż myśl o nowym związku. Jestem w czepku urodzona. Dziecko szczęścia.

Co sądzicie o poświęceniu Niny?

O tym się mówi: Justyna Żyła ciesząc się latem w miłym towarzystwie, eksponuje swoje wdzięki. Jednak coś wciąż spędza jej sen z oczu. O co chodzi

Zerknij: Córka zaczyna spadać z mostu - reakcja taty jest natychmiastowa. Niezwykłe nagranie