"Kevin sam w domu", podobnie jak druga część filmu "Kevin sam w Nowym Jorku", są uważane zarówno w Polsce, jak i w USA za filmy obowiązkowo emitowane w święta Bożego Narodzenia. Wielu ludzi nie może wyobrazić sobie świąt bez „Kevina”. Kultowa amerykańska komedia już od prawie 30 lat bawi miliony telewidzów.
Największa kanadyjska stacja telewizyjna CBC wyemitowała w Wigilię drugą część opowieści o Kevinie, jednak postanowiła skrócić produkcję o kilkanaście minut. W krótszej wersji zabrakło między innymi sceny z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem.
Polityk w filmie „Kevin sam w Nowym Jorku” zagrał samego siebie. Jego scena była bardzo krótka, wskazał on jedynie Kevinowi drogą do lobby. Okazuje się jednak, że dla niektórym moment ten był niezmiernie ważny, gdyż informacja o wycięciu Trumpa z kultowej produkcji natychmiast zalała Internet w USA.
Wielu zwolenników prezydenta twierdzi, że kanadyjska telewizja zrobiła to specjalnie, ponieważ nie przepada za Trumpem. CBC odpowiedziało, że film został skrócony tylko dlatego, by zmieściło się w nim więcej przerw reklamowych.
Całą sytuację postanowił skomentować również syn Donalda Trumpa. W krótkim wpisie na Twitterze stwierdził, że decyzja telewizji jest po prostu „żałosna”.
Biały Dom nie chce komentować decyzji CBC, jednak zareagował na nią sam prezydent Trump.
-„Film nie będzie już taki sam (oczywiście żartuję)”- napisał na Twitterze.
Przypomnij sobie o… OSOBY ZWIĄZANE Z KEVINEM SPACEY ZNIKAJĄ W TAJEMNICZYCH OKOLICZNOŚCIACH. CZY AKTOR MA Z TYM COŚ WSPÓLNEGO
Jak informował portal Życie: TAK WYGLĄDA DZIŚ NAJSTARSZY SYN MICHAELA JACKSONA. CZY JEST PODOBNY DO TATY [ZDJĘCIA]
Portal Życie pisał również o… ROKSANA WĘGIEL SIĘ CENI. ZAROBIŁA JUŻ NIEZŁĄ SUMKĘ