Hanna Lis to jedna z najpopularniejszych, a zarazem najbardziej profesjonalnych dziennikarek w naszym kraju. Od wielu lat nieustannie pewnie i otwarcie wyraża swoje zdanie, a także nie boi się przeprowadzać konfrontacji z ważnymi politykami.

Tego się nie spodziewała!

Obecnie, jak informuje portal Super Express, Hanna Lis jest w trakcie przeprowadzki na Zawady. Swoje codzienne zmagania relacjonuje za pośrednictwem Instagrama. Okazuje się jednak, że podczas przeprowadzki doszło do niespodziewanego wydarzenia, które mocno skomplikowało życie dziennikarki.

W czasie przenoszenia rzeczy do nowego miejsca, zginęły dwa ukochane kotki Hanny Lis – Toyota oraz Felek. Dziennikarka jest zrozpaczona, a w związku z całym wydarzeniem zaapelowała o pomoc za pośrednictwem Twittera.

Kotki zaginęły!

- Kochani! Fatalnie zaczęła się moja przeprowadzka na Zawady. Zginęły moje ukochane koty: Felek (blondyn) i Toyota (dachowica). Okolice ulicy Bruzdowej. Ktokolwiek widział, ogromna prośba o kontakt – napisała Hanna Lis.

Dodatkowo dziennikarka dodała zdjęcia kotków, aby znalazca nie miał wątpliwości, co do tego, jak wyglądają pupile dziennikarki. Jak się okazuje, kotki uciekły przez szczeliny między przęsłami w płocie, który ogradza ogródek Hanny Lis. Jak sama przyznała, nie spodziewała się, że zwierzaki wykorzystają taką okazję.

Mamy jednak nadzieję, że szybko uda się odnaleźć zagubione kotki i Hanna Lis będzie mogła cieszyć się z ogromnych zmian w swoim życiu i swojego nowego miejsca!