Kasia mieszkała sama, ponieważ jej córka mieszkała osobno. Kobieta nie miała wnuków, chociaż bardzo chciała zostać babcią, ale jej córka chciała najpierw zrobić karierę, więc nie myślała o rodzinie.

W wolny dzień Kasia postanowiła rano wyjść z nudy. Spacerując po parku i mijając krzaki bzu, zauważyła niezwykłe zawiniątko.

Kobieta postanowiła podejść bliżej, aby zobaczyć, co to jest. Była w szoku, ponieważ pakiet okazał się dzieckiem! Nie było jasne, czy dziecko jeszcze żyło, ponieważ leżało zupełnie cicho i bez ruchu z zamkniętymi oczami.

Kasia zebrała się na odwagę i mimo to wzięła dziecko w ramiona. W tym samym momencie rozległ się głośny płacz.

Początkowo kobieta myślała, że ​​rodzice dziecka są gdzieś w pobliżu, bo nie mogła sobie nawet wyobrazić, że ktoś mógłby je tu po prostu zostawić i odejść.

Jednak później okazało się, że tak właśnie było. Tego samego dnia Kasia wezwała policję, pogotowie ratunkowe i pomoc społeczną dowiedziała się wszystkiego o rodzicach dziecka.

Lepiej jednak byłoby, gdyby ich nie znaleźli, ponieważ okazało się, że rodzina jest uzależniona od alkoholu. Po prostu nie potrzebowali córki.

Matka dziewczynki po prostu postanowiła nie wychowywać kolejnego dziecka i zostawiła ją pod krzakiem bzu.

Dziewczynka miała wielkie szczęście, że znalazła ją Kasia. W końcu nie wiadomo, czy przeżyłaby, gdyby nie kobieta.

Ku rozczarowaniu Kasi, dziecko zostało szybko przydzielone do jej domu. Jednak nie było innego wyjścia, ponieważ dziecko nie miało innych krewnych i nie można było zwrócić jej rodzicom.

Kobieta długo się wahała, rozważając wszystkie za i przeciw ale w rezultacie zdecydowała, że ​​adoptuje małą Sophię.

Jednak całe otoczenie Kasi było przeciwne takiej decyzji, nawet jej własna córka. Ludzie mówią, że Kasia wcześniej wyśmiewała matki w swoim wieku, gdyż jej zdaniem, po 50-tym roku życia, trzeba mieć do czynienia z wnukami, a nie mieć dzieci, nawet adoptowane.

Kobieta powiedziała jednak, że nie spodziewa się wnuków w najbliższych latach, więc adoptowanie córeczki może rozwiązać jej potrzebę opieki nad maleństwem.

Początkowo Kasie było naprawdę ciężko z dzieckiem, bo w końcu miała 52 lata, a poza tym nikt jej nie pomógł z Sofią.

Aby całkowicie poświęcić się dziewczynce, kobieta rzuciła pracę i zaczęła wynajmować drugie mieszkanie. Żyły z pieniędzy płaconych przez najemców.

Od tamtej pory minęło 11 lat, a kobieta nigdy nie żałowała, że ​​adoptowała Sofię w tym czasie. Tak, było ciężko, ale dziewczyna jest zdrowa, kochana i szczęśliwa. Ponadto Sofia okazała się spokojnym i posłusznym dzieckiem, co uszczęśliwiło Kasię.

Dziś dziewczynka ma już 12 lat. Pomaga matce we wszystkim, a nawet samodzielnie przygotowuje posiłki.

Kasia nie martwi się o przyszłość Sofii, bo jeśli coś jej się stanie, dziewczynkę zabierze własna córka kobiety, która wciąż nie ma własnych dzieci.

O tym się mówi w Polsce: W 2021 ROKU PORTFELE WIELU POLAKÓW MOGĄ SIĘ USZCZUPLIĆ NAWET O 2800 ZŁOTYCH. JUŻ OD PRZYSZŁEGO ROKU W GÓRĘ PÓJDZIE STAWKA, KTÓRA DOTKNIE MASĘ OSÓB

O tym się mówi na świecie: ŚWIATOWA ORGANIZACJA ZDROWIA BIJE NA ALARM I OSTRZEGA PRZED KOLEJNĄ EPIDEMIĄ. CORAZ WIĘCEJ OFIAR GROŹNEJ CHOROBY

Z życia gwiazd: JAK WYGLĄDAŁY OSTATNIE TYGODNIE VIOLETTY VILLAS? SZCZEGÓŁY ZDRADZIŁA MIESZKANKA LEWINA KŁODZKIEGO. TO, JAK ŻYŁA DIWA NIE MIEŚCI SIĘ W GŁOWIE