Od samego początku, kiedy Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło, że od września dzieci wrócą do szkół, mimo pandemii koronawirusa, rodzice obawiali się, że powrót ten nie jest najlepszym pomysłem. Okazuje się, że dużo się nie pomylili, bowiem nieustannie pojawiają się doniesienia o absurdalnych zakazach, które wprowadzają szkoły.

Jak wyglądają obostrzenia w szkołach?

Jak podaje portal Wirtualna Polska, mama ucznia jednej ze szkół przekazała, że szkoła zabroniła przynoszenia cukierków na urodziny, a klasówki przed sprawdzeniem trafiają na kwarantannę.

Inna zatroskana mama uważa, że nauczycielka w klasie jej syna popada już w niekontrolowaną paranoję.

- Mój syn mówi, że pani przez cały dzień chodzi w maseczce i w rękawiczkach. Boi się wypuszczać dzieci do toalety, żeby nie spotkały się z innymi klasami. Jak dla mnie to już jest atmosfera terroru i zastraszanie. To są 8-letnie dzieci, takie zachowania na pewno odbiją się na ich psychice! – zauważyła kobieta.

Podoba sytuacja ma miejsce nie tylko w szkołach, ale także w przedszkolach.

- Mam dwóch synów, którzy chodzą do tego samego przedszkola. Tu absurd goni absurd. W tygodniu poprzedzającym rozpoczęcie roku dostaliśmy informację, że dla bezpieczeństwa dzieci nie będą mogły zabierać rysunków z przedszkola. Nie mogą też przynosić własnych zabawek. Podwieczorki, które były często wydawane do domu, dzieci mogą zjadać tylko w placówce. Żeby było śmieszniej, zakaz wynoszenie ogłoszono w grupie mojego starszaka. U młodszego nie było takiej zasady. Minęły trzy tygodnie i obostrzenie zniesiono. Teraz zabieranie jedzenia z przedszkola już nie jest niebezpieczne – wyznała mama przedszkolaków ze Szczecina.

Specjaliści sugerują, że wiele obostrzeń nie jest potrzebnych!

Psycholodzy zauważają, że taka niespójność w zasadach, a także wprowadzanie niepotrzebnej paniki może bardzo źle wpływać na psychikę uczniów, szczególnie tych najmłodszych. Specjaliści uważają, że obostrzenia powinny być jednolite we wszystkich szkołach, aby nie wprowadzać zamieszania.

Podobnego zdania są także wirusolodzy, którzy nie mają wątpliwości, że wiele z wprowadzonych obostrzeń nie ma większego sensu.

- Wiele z tych szkolnych obostrzeń nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, poza silnym niepokojem nauczycieli. Na przykład kontakt z zeszytami, przy zachowaniu higieny rąk, jest bezpieczny. Podkreślę, że nowy koronawirus przenosi się drogą kropelkową oraz kontaktową - przez samozakażanie za pośrednictwem rąk. Ich umycie po kontakcie z przedmiotem gwarantuje bezpieczeństwo – zaznacza kierownik kliniki pediatrii WUM, dr Ernest Kuchar.

Jak informował portal „Życie”: KRYSTYNA PAWŁOWICZ WŁAŚNIE UJAWNIŁA SKRYWANY PRZEZ LATA TALENT. NIKT PRĘDZEJ O TYM NIE WIEDZIAŁ, INTERNAUCI SĄ POD DUŻYM WRAŻENIEM

Przypomnij sobie: PEWIEN OPUSZCZONY DOM NA WSI SKRYWAŁ W SOBIE TAJEMNICĘ, O KTÓREJ NIKT NIE WIEDZIAŁ. PODCZAS REMONTU ZALEZIONO TAM PRZEDMIOTY WARTE KROCIE

Portal „Życie” pisał również: ZADZIWIAJĄCE WYDARZENIE W LESIE. PEWIEN MĘŻCZYZNA WYBRAŁ SIĘ NA GRZYBY, LECZ NIE SPODZIEWAŁ SIĘ, ŻE JEGO WYJAZD SKOŃCZY SIĘ TAK ŹLE