Jak podaje portal "Super Express", właśnie mija 20 lat od kiedy widzowie mogą śledzić losy rodziny Mostowiaków. Serial przez dwie dekady zdobył grono wiernych fanów, którzy nie wyobrażają sobie, że produkcja mogłaby się zakończyć. Innego zdania jest "matka" serialu, Ilona Łepkowska.
Ilona Łepkowska o zakończeniu "M jak miłość"
Ilona Łepkowska określana jest "matką" serialu uwielbianego przez Polaków. Przez wiele lat tworzyła scenariusze kolejnych odcinków telenoweli. Sympatia widzów nie osłabła pomimo, że produkcja liczy już sobie dwie dekady. Nieco innego zdania jest sama Łepkowska, która przyznała, że już dawno zakończyłaby kręcenie kolejnych odcinków.
W programie "Gwiazdy bez maski przyznała", że każdy z seriali kończyłaby po 4-5 latach, choć jak przyznaje, to się nie udawało ze wzgędu na sukces jakie odnosiły produkcje. Ilona Łepkowska odniosła się również do pojawiania się w serialu "M jak miłość" nowych postaci i nowych wątków.
Jej zdaniem jest to zabieg konieczny ze względu na długą historię, jaką ma za sobą serial. Bohaterowie, których losy zaczynały serial mają już taki bagaż doświadczeń, że zasem po prostu nie ma już "czym grać". Drugim istotnym powodem jest też to, że trzeba pozyskiwać nowych, młodszych odbiorców, a do tego potrzebne są postaci, z którymi będą mogli się oni utożsamiać.
Całą rozmowę z producentką, scenarzystką i autorką Iloną Łepkowską możecie obejrzeć tutaj.
Wyobrażacie sobie, że mogłoby zabraknąć w Telewizji Polskiej serialu "M jak miłość"? A może podzielacie opinię Ilony Łepkowskiej, że już dawno powinien się skończyć?
To też może cię zainteresować: Ogromny konflikt pomiędzy Waldemarem Koconiem, a Ewą Drzyzgą pamięta wiele osób. O co dokładnie poszło
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wiceminister Zdrowia poinformowała o niespodziewanej decyzji w mediach społecznościowych. Nic tego nie zapowiadało
