Z dniem 20 kwietnia zmodyfikowane zostało kolejne obostrzenie rządowe. Dotyczyło ono ilości osób mogących uczestniczyć we mszy świętej. Wszystkich wiernych uczestniczących w nabożeństwie obowiązuje noszenie maseczek ochronnych.

Swoje zdanie na ten temat postanowił wypowiedzieć proboszcz Jan Flisikowski z parafii św. Mikołaja w Wielu na Kaszubach. Podczas niedzielnej mszy w jego kościele mogło być maksymalnie 70 osób. Duchownego bardzo ucieszyła obecność wiernych.

Cieszę się, że po dłuższej nieobecności was wszystkich widzę. Może nie wszyscy jeszcze wrócili, bo niektórzy są jeszcze ludźmi lęku, ludźmi grobu, nie mają odwagi wyjść. Wy się odważyliście, dlatego chciałbym was wszystkich przytulić do swojego serca. Niestety, jest to niemożliwe

- mówił ks. Flisikowski, czytamy w Gazecie.pl

- Jest taki przepis w prawie państwowym, że dyrektor danego zakładu ma możliwość zwolnienia z noszenia maseczek pracowników, którzy są obecni na terenie zakładu. Jeżeli przyjmiemy, że świątynia jest moim miejscem pracy, to możecie, jeśli chcecie, zdjąć maseczki. Nie musicie być zamaskowani, bo co to za uczestnictwo we Mszy Świętej, kiedy chuchamy sobie, kiedy nie możemy żywo uczestniczyć w liturgii (cytat również za: Gazeta.pl).

Sanktuarium Kalwaryjne w Wielu/Google Street View
Sanktuarium Kalwaryjne w Wielu/Google Street View
Sanktuarium Kalwaryjne w Wielu/Google Street View

A jak stwierdził ksiądz kościół jest miejscem, w którym nie można się zarazić. Jako przykład przytoczę historie naszych pradziadów, którzy podczas epidemii nieprzerwanie chodzili do świątyni…

Były różne epidemie, hiszpanka, inne. Co robili nasi ojcowie? Oni przychodzili do kościoła, a nie z kościoła wychodzili. Wam się kierunki pomyliły ostatnio. I dlatego, jak patrzę na was, to cieszę się, że jesteście, bo bez was nie ma Kościoła.

Ksiądz postanowił wydać oświadczenie...

Słowa księdza bardzo zaintrygowały dziennikarzy Gazety pl, którzy postanowili poprosić duchownego o krótki wywiad. Ksiądz postanowił odpowiedzieć za pomocą oświadczenia, które zostało opublikowane na portalu.

Co do zdejmowania maseczki podczas Mszy świętej: informuję, iż jest przepis, który na to pozwala. Szef zakładu pracy ma możliwość zwolnienia swoich pracowników z tego obowiązku we wnętrzu. Ten przepis przekazałem i mówiłem: jeśli ktoś chce, to może to uczynić. Ale przypomniałem na koniec, aby przy wyjściu każdy pamiętał o wprowadzonym obowiązku zakrywania ust i nosa. Zwolniłem również wiernych w niedzielę wczorajszą z kolekty. Stwierdziłem: mnie chodzi o Was i Wasze zbawienie, a nie o pieniądze.

Ksiądz odprawił mszę na 60 osób, źródło: Wyborcza
Ksiądz odprawił mszę na 60 osób, źródło: Wyborcza
Ksiądz odprawił mszę na 60 osób, źródło: Wyborcza

Przypomnij sobie o… MARYLA RODOWICZ MARTWI SIĘ O SWOJĄ KARIERĘ. KOŃCZĄ SIĘ JEJ PIENIĄDZE. NA SZCZĘŚCIE MA JUŻ PLAN