Pandemia koronawirusa uprzykrza życie każdemu z nas, a codzienność wygląda inaczej niż byśmy tego chcieli. Dotyka to także wiernych – niemożliwe okazuje się nie tylko wyprawienie tradycyjnego pogrzebu czy (jeszcze) wesela, lecz również uczestniczenie w tradycyjnej mszy.

Nie tylko świeccy, ale także duchowni proszą wiernych o pozostanie w domach i modlitwę z własnych mieszkań, a księży – o transmitowanie mszy w internecie. Zdarzają się jednak kapłani, którzy nie dostosowują się do tych próśb i uważają, że msza powinna odbywać się w sposób tradycyjny.

Nietypowe zdarzenie miało miejsce w jednym z kościołów, gdzie odprawiano tradycyjną mszę.

Interwencja policji w kościele. Źródło: Youtube
Interwencja policji w kościele. Źródło: Youtube
Interwencja policji w kościele. Źródło: Youtube

Interwencja w kościele

Pewien duchowny zlekceważył wszystkie zalecenia i zdecydował się przeprowadzić mszę w tradycyjny sposób – czyli z udziałem parafian. Ze względu na pandemię w kościele nie było tłumów, jednak na nabożeństwo przyszło 15 wiernych.

Ktoś zawiadomił policję, która zjawiła się podczas mszy i nakazała ją przerwać. Jednak ksiądz, dla którego czas mszy to świętość, prosił, by funkcjonariusze poczekali do końca mszy, zanim wkroczą do akcji i wylegitymują wiernych.

Policjanci nie posłuchali jego próśb. Gdy ich nakazy nie przynosiły skutku, skontaktowali się z burmistrzem miasta i przekazali księdzu instrukcje, jakie otrzymali od włodarza miasta, oraz unosili telefon w kierunku duchownego, by mógł sam usłyszeć te słowa.

Interwencja policji w kościele. Źródło: Youtube
Interwencja policji w kościele. Źródło: Youtube
Interwencja policji w kościele. Źródło: Youtube

- Proszę powiedzieć mu, że nie jestem teraz dostępny, bo celebruję – oznajmił kapłan. Uznał, że może porozmawiać z burmistrzem i policją po mszy, gdyż teraz zamierza odprawić ją do końca.

Ksiądz Lino Viola twierdził, że msza była bezpieczna, gdyż parafianie mieli maseczki i otrzymali hostie szczypcami. Warto jednak zaznaczyć, że sytuacja miała miejsce w parafii świętego Piotra w Cremonie, we Włoszech.

Jak wiadomo, Włochy są bardzo dotknięte przez pandemię, a odprawianie tego typu nabożeństw jest tam już od dawna zakazane. Postawa księdza dziwi tym bardziej, że na co dzień może zauważyć, jak tragiczna w skutkach jest niesubordynacja.

Przypomnij sobie o… TULĄCE SIĘ BLIŹNIĘTA ZASYPIAJĄ W UŚCISKU. TO WSPANIAŁY WIDOK

Jak informował portal Życie: GDY TYLKO PAN MŁODY ZACZYNA ŚPIEWAĆ, CIAŁO PRZECHODZĄ DRESZCZE. TO JEST PO PROSTU PIĘKNE

Portal Życie pisał również o… TOMASZ KAMMEL CHWALI SIĘ SWOJĄ PRZEMIANĄ. NAPRAWDĘ WIDAĆ RÓŻNICĘ