Tadeusz Pluciński był jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w czasach PRL. W ciągu swojej kariery zagrał wiele kultowych postaci w filmach, takich jak "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", "Brunet wieczorową porą" czy "Hydrozagdka".
Mimo, że artysta nigdy nie załapał się na główną rolę w filmie, to jednak zdobył ogromną popularność. Wszystko za sprawą pięknych rysów twarzy połączone z niezwykłą charyzmą i urodkiem osobistym.
Choć widzowie mogli już o tym zapomnieć, to pod koniec życia Tadeusz Pluciński nie miał zbyt wiele szczęścia. Jego los całkowicie się odwrócił.
Pierwszy Playboy w polskim środowisku artystycznym okresu PRL
Tadeusz Pluciński nazywany był pierwszym playboy’em okresu PRL. Wszystko z powodu legend, jakie powstały na temat jego życia prywatnego. Plotki odnośnie sercowych podbojów stały się tematem pierwszych stron magazynów.
Twierdzono nawet, że wszystkie żony aktora musiały same mu oświadczyć, aby wziął z nimi ślub. To tylko jednak niewielka garstka tego, co mówiono o przystojnym amancie.
Aktor miał ogromne powodzenie u kobiet
Aktor stanowczo zaprzeczał kolejnym plotkom, które krążyły o jego romansach. Sam nigdy nie chciał przyznać się, że spotyka się z innymi kobietami niż jego aktualna żona.
Mimo tego, wiele osób twierdziło, że Tadeusz Pluciński miał wiele kochanek, a kobiety same przychodziły do niego zauroczone niezwykłą urodą i urokiem osobistym.
Do tego stopnia podobałem się, że aktorki w teatrach mówiły: "Chcę, żeby zagrał ze mną Tadeusz". Ale ja nigdy nie chciałem być amantem- wyznał artysta w jednym z wywiadów.
Tadeusz Pluciński nie chciał być postrzegany jedynie przez pryzmat urody. Zdradził, że łatwość z nawiązywaniem znajomości z kobietami ma po swoim ojcu.
Według niektórych doniesień pierwsze polski playboy miał mieć romans z aż trzema tysiącami kobietami. Czy to rzeczywiście prawda? Aktor wyraźnie mijał się od odpowiedzi.
Nie liczyłem, ale była to pokaźna liczba... Myślę, że ojciec zainfekował mnie. Tyle, że ja nigdy spotkań z kobietami nie traktowałem instrumentalnie. Wy mówicie o nas dziwkarze, kobieciarze, ale to wy o nas zabiegacie. Mnie nigdy nie przeszkadzał brak formalności, to dziewczyna pytała mnie: "Może wreszcie zalegalizowalibyśmy związek?"
Pod koniec życia Tadeusz Pluciński nie miał zbyt wiele szczęscia
Tadeusz Pluciński zmarł w wieku 92 lat w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie. Artysta trafił tam krótko po 90. urodzinach. Wszystko z powodu groźnego wypadku, który odcisnął swoje piętno.
Mimo, że już nie zobaczymy aktora na scenie, to na zawsze pozostanie w sercach widzów. Życie Tadeusza Plucińskiego nie zawsze było usłane różami, ale nikt nie odbierze mu zagranych ról i tytułu pierwszego playboya.
Może zainteresuje Cię to: KRZYSZTOF KOWALEWSKI NIE CZUJE SIĘ NAJLEPIEJ. JAKI JEST STAN ZDROWIA AKTORA
Zobacz także: PAWEŁ KRÓLIKOWSKI SKOŃCZYŁBY DZIŚ 59 LAT. ANTEK WSPOMINA TATĘ, POKAZUJĄC PORUSZAJĄCE ZDJĘCIE
Portal "Życie" informował o: WIDZOWIE DOWIEDZĄ SIĘ, JAKI JEST TESTAMENT LUCJANA Z "M JAK MIŁOŚĆ". MINĘŁY 3 LATA ODKĄD ODSZEDŁ WITOLD PYRKOSZ WCIELAJĄCY SIĘ W JEGO ROLĘ