Początki związku zawsze bywają cudowne. Dopiero po ślubie okazuje się, że nie tego się spodziewaliśmy. Najgorzej jest wtedy, kiedy mąż twierdzi, że ty tylko siedzisz w domu. Jak to jest naprawdę?

On myśli, że: „ty nic nie robisz cały dzień”?
On myśli, że: „ty nic nie robisz cały dzień”?
On myśli, że: „ty nic nie robisz cały dzień”?

Historia stara jak świat. On codziennie wraca z pracy i siada na kanapie przed telewizorem a przez kolejną część dnia każe ci donosić sobie obiad i spełniać inne zachcianki. Jaki jest tego powód? Jest zwyczajnie zmęczony. Kiedy odpowiadasz, że ty również, jego zdziwienie sięga zenitu: czym ty w ogóle możesz być zmęczona? Siedzeniem w domu?

Jak wytłumaczyć komuś, że zajmowanie się domem i opieka nad dzieckiem to nie jest siedzenie? Przecież my też ciężko pracujemy, tyle że w domu…

Jak poradzić sobie z tym, że on myśli, że: „ty nic nie robisz cały dzień”?

On myśli, że: „ty nic nie robisz cały dzień”?
On myśli, że: „ty nic nie robisz cały dzień”?
On myśli, że: „ty nic nie robisz cały dzień”?

W Internecie mnóstwo jest złotych rad, które mają pomóc nam uporać się z metką tej, która nic nie robi. Jak się okazuje jest na to niezawodny sposób. Należy pamiętać o tym, że nic nie daje tłumaczenie, opowiadanie i pokazywanie tego, co robi się podczas dnia. Aby pokazać rangę obowiązków domowych, należy użyć sposobu, jakiego?

Jak się okazuje jest banalnie prosty, skoro on twierdzi, że nic nie robimy w domu tylko w nim siedzimy, musimy tak zrobić.

Pokaż mu, że wszystkie domowe obowiązki nie robią się same. Po prostu rób nic. Zrób tylko minimalne rzeczy dla siebie i ewentualnie dzieci, takie jak np. małe pranie czy szybki obiad, zapominając przy tym o nim. Dla niego nie rób zupełnie nic! Nie sprząta jego skarpet, nie zbieraj po nim naczyń, nie pierz jego ubrań, nie prasuj koszul. Rob tak co najmniej przez tydzień.

Przypomnij sobie o… TRENUJ W DOMU PODCZAS NARODOWEJ KWARANTANNY. KASIA TUSK ZACHĘCA DO AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ