Owdowiał trzy lata temu i jak przypomina "Pomponik", wzbraniał się przed uporczywą samotnością. Jak wspomina, do teraz nie ma pojęcia, dlaczego spotkało go odrzucenie ze strony Basi.

Wspomnienia

Uczestnik programu z nostalgią wspomina 43 lata przeżyte z ukochaną żoną Wandą, która zmarła na skutek ciężkiej choroby. W pustym domu znajdują się jej fotografie, które muszą tę pustkę wypełnić po wyjeździe wszystkich trzech córek, które mają już własne rodziny. Pod koniec maja, a konkretniej w dzień rocznicy śmierci pani Wandy, Adam zamierza odwiedzić miejsce jej spoczynku.

Dlaczego przyszedł do programu

Instagram

Jak sam przyznał, uczestnictwo w programie miało mu pomóc utrzymać aktywny tryb życia, by nie stracić kontaktu z lokalną społecznością, jako radny.

Dzięki udziałowi w tym programie odmłodniałem o 20 lat. Bardzo potrzebowałem takiej kuracji.

Zawsze skromny, stronił od mediów i udzielania wywiadów. Niewiele o sobie mówił, podczas gdy inni uczestnicy opowiadali różne historie ze swojego życia. Jak sam przyznał, nie czuł się interesującym człowiekiem.

Nie mam się czym chwalić. Niczym nie różnię się od rówieśników.

Pandemia wszystko zepsuła

Podczas, gdy zdał sobie sprawę po powrocie do Wolbromia, że zyskał popularność, a także adoratorki na mediach społecznościowych, pandemia zbliżała się wielkimi krokami. Jego rodząca się relacja z 57-letnią Danutą przerwała pandemia, która uziemiła Adama w domu z 94-letnią mamą, którą z oczywistych względów postanowił się zaopiekować.

Póki co, utrzymuje z Danutą relację korespondencyjną, ale zamierzają zrealizować plany spotkania, jak tylko będzie to możliwe.

Jak informował portal Życie: GOŚCIE HOTELU OBARCZENI „DOPŁATĄ ZA BACHORA”. TAK PIĘCIOGWIAZDKOWY OBIEKT TRAKTUJE PRZYJEZDNYCH

Portal Życie pisał również o… ZASKAKUJĄCE ZACHOWANIE POSŁANKI LICHOCKIEJ. " PRZESUWAŁAM TYLKO PALCEM POD OKIEM"