Mariusz Szczygieł z okazji Święta Wszystkich Świętych postanowił pochylić się nad problemami współczesnego świata. Z tej okazji wystosował również apel do ludzi wybierających się na cmentarze.
Tegoroczny laureat Nagrody Nike w wywiadzie dla radia RMF FM odniósł się również do kontrowersyjnego tematu śmierci i życia po niej. W rozmowie wyznał, że ma kontakt ze zmarłymi, którzy, jak mu się zdaje, podsyłają tematy na nowe reportaże.
– Mój przyjaciel chyba miał przeczucie, że umrze. Bardzo wiele nieżywych osób do mnie mówi – mówił autor książki „Nie ma”.
Wspominał również Zofię Czerwińską, która zmarła na początku tego roku. Kontynuując temat, przyznał, że sam nie boi się śmierci, jednak nie wierzy, że jest coś więcej, jakieś życie po śmierci.
– Śmierć jest jak zasypianie. Mam taką maksymę życiową: Dobrą drogą dojść do śmierci«, bo człowiek niewierzący nie może liczyć na raj… Raczej nie liczę na życie pozagrobowe. Myślę, że mam to jedno, tutaj, muszę je wykorzystać. Mówię sobie: dobrą drogą dojść do śmierci – mówił w wywiadzie.
Na swoim profilu na Instagramie pisarz z akacji święta Wszystkich Świętych umieścił krótki filmik, który miał skłonić do refleksji. Zaapelował również do ludzi, którzy w ten dzień odwiedzają bliskich na cmentarzach.
– PLASTIKU NIE POTRZEBUJE ANI ZIEMIA, ANI ZMARLI Powiedzmy to swoim babciom, dziadkom, wujkom, mamom, kuzynkom, siostrom i braciom, którzy tego nie wiedzą – mogliśmy przeczytać we wpisie.
Nie ulega wątpliwości, że domy opieki z zasady powinny być dostosowane do życia na co dzień. Niestety, w wielu placówkach warunki są tragiczne... Pandemiczna izolacja sprzyjała ukryciu tego widoku?
Nie ulega wątpliwości, że relacja macocha - pasierb bywa trudna i skomplikowana. W przypadku Ewy Krawczyk i Krzysztofa Igora Krawczyka właśnie tak jest...