Jak podaje "Dziennik", będąca w 17 tygodniu ciąży 28-letnia kobieta nie została przyjęta z dusznościami i kilkugodzinnym osłabieniem kolejno przez szpitale z Ostrowa Wielkopolskiego, Kalisza i Poznania. Kobieta zmarła po wielogodzinnych męczarniach tylko dlatego, że personel bał się koronawirusa. Co się jeszcze musi stac, by przestano nas straszyć wirusem niegroźniejszym, od grypy?

Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim wszczęła śledztwo

Dotyczy ono okoliczności śmierci dwojga ludzi: 28-letniej kobiety w 17 tygodniu ciąży i jej nienarodzonego dziecka. Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia wydało w tej sprawie pilne oświadczenie, z którego wynika, że trzy kolejne szpitale odmówiły pomocy pacjentce, doprowadzając tym samym do zgonu kobiety i jej nienarodzonego dziecka.

OCZ

W dniu 03 sierpnia 2020 r. o godzinie 6.37 do Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia Sp. z o.o. przyjęta została pacjentka z powodu duszności i kilkugodzinnego osłabienia. Pacjentka była w 17 tygodniu ciąży. Wykonano szereg badań laboratoryjnych. Z uwagi na podejrzenie zatorowości płucnej wykonano badanie Angio TK klatki piersiowej. W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono niewydolność wielonarządową oraz niewydolność oddechową. Ze względu na stan ogólny pacjentkę podłączono do respiratora i przekazano o godzinie 14.10 na OIOM w Ostrowie Wielkopolskim. Po przetransportowaniu do Ostrowa Wielkopolskiego stan pacjentki uległ dalszemu pogorszeniu i mimo długotrwałej reanimacji pacjentka zmarła.

Rzecznik prasowy ostrowskiego szpitala dr Adam Stangret poinformował o przebiegu akcji ratunkowej.

Z uwagi na jej ciężki stan lekarze z Ostrzeszowa podjęli decyzję o przetransportowaniu ciężarnej do szpitala w Ostrowie Wlkp. na intensywną terapię.

Podczas akcji ratunkowej, szpital kontaktował się z oddziałem położnoczo-ginekologicznym w Ostrowie Wielkopolskim, lecz tam odmówiono przyjęcia pacjentki, dokładnie tak, jak placówka w Kaliszu. Prezes Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia Marek Nowiński komentuje:

Następnie szpital przy ul. Polnej w Poznaniu odmówił przyjęcia ze względu na brak miejsc i niemożność wykonania pełnej diagnostyki oraz brak wyniku badań w kierunku infekcji Sars Cov-2. Szpital w Ostrowie Wlkp. najpierw zgodził się na przyjęcie pacjentki na OIOM a następnie odmówił. Ze względu na ciężki stan, zlecono przetransportowanie jej Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, ale okazało się to niemożliwe ze względu na warunki atmosferyczne. Dyrekcja i personel medyczny Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia wyrażają głębokie ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Gdy weszła do mieszkania po długiej nieobecności związanej z kwarantanną, zobaczyła dziwną roślinę wystającą wprost z mebli. Co się stało

Zerknij: Nieszczęście w Tatrach. Młody duchowny spadł z kilkudziesięciu metrów. Kondolencje płyną z całej Polski