Wojna w Ukrainie trwa już ponad trzy miesiące. Jak wiadomo, rosyjskim wojskom nie udało się osiągnąć wszystkich planowanych celów, a sam Władimir Putin musiał nieco zmodyfikować swoje plany. Okazuje się jednak, że prezydent Rosji nie zamierza odpuścić jednego z bardzo ważnych, ukraińskich regionów.

Co dalej?

- Prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję, że trzeba opanować Ługańszczyznę za wszelką cenę, dlatego na ten kierunek przerzucane są siły wroga spod Mariupola, Charkowa i z regionu donieckiego – przekazał dziś Serhij Hajdaj – szef władz obwodu ługańskiego.

Co więcej, Hajdaj dodał, że rosyjskich żołnierzy w tym regionie jest bardzo dużo i ciężko jest z nimi walczyć. Według szefa władz obwodu ługańskiego, najbliższy tydzień będzie decydujący w kwestii losów tego terytorium.

To najważniejszy cel dla rosyjskich wojsk

Już wczoraj na przedmieściach Siewierodoniecka rozgrywały się walki. Rosjanie podeszli już na tyle blisko miasta, że mogą je atakować za pomocą moździerzy. Według ekspertów to właśnie Siewierodonieck jest obecnie najważniejszym celem dla rosyjskich wojsk.

Jak podaje administracja miasta, jeszcze przed 24 lutego tego roku w Siewierodoniecku mieszkało około 100 tysięcy osób. Obecnie w mieście zostało tylko 15 tysięcy mieszkańców.