Jak podaje portal "Interia", Leonid Gozman jest nie tylko rosyjskim opozycjonistą, ale jednym z byłych doradców Borysa Jelcyna. Jego zdaniem stoimy w obliczu kolejnego światowego konfliktu. Dodaje również, że Władimir Putin jest człowiekiem, który byłby w stanie zdecydować się na naciśnięcie "przycisku nuklearnego".
Negatywna wizja Leonida Gozmana
Rosyjski opozycjanista zdecydował się udzielić wywiadu "Rzeczpospolitej". Nie ukrywa, że przyszłość Rosji nie maluje się w szczególnie kolorywch barwach. Jego zdaniem Wojna w Ukrainie, na jaką zdecydował się Władimir Putin, wiąże się z poważnymi "turbulencjami w Rosji", które mogą doprowadzić do tego, że państwo to przestanie być "jednolite".
Obawy Gozmana budzi również możliwość rozlania się tego konliktu i przekształcenia się w wojnę światową. "Tak naprawdę, to dzisiaj stoimy u progu wojny światowej i miejmy nadzieję, że przejdziemy ten okres bez wojny atomowe" - stwierdził rosyjski opozycjonista. Jego zdaniem Putin jest zdolny do wciśnięcia guzika i użycia broni jądrowej.
Sytuacja jest trudna
Leonid Gozman ocenia, że przywódca Rosji liczył na szybkie zwycięstwo, tymczasem Ukraina walczy od 26 dni. Zdaniem Gozmana sytuacja, w jakiej znalazły się rosyjskie wojska nie jest łatwa, na co dowodem jest ściąganie w rosyjskie szeregi ochotników z obszaru Bliskiego Wschodu.
Zdaniem Gozmana, są tylko dwie możliwości rozwiązania sytuacji. Pierwszą z nich jest dalsza eskalacja konfliktu, drugą porozumienie. Dodał, że jeśli dojdzie do porozumienia, rosyjskie media odtrąbią to, jako ogromny sukces Władimira Putina. " I niech by tak było, niech ogłoszą sukces, oby przestali bombardowaći strzelać" - dodał.
Zgadzacie się z diagnozą przedstawioną przez Gozmana?
To też może cię zainteresować: Trwają negocjacje Kijowa z Moskwą. Wołodymyr Zełenski gotów na ustępstwa. Co z tego wyniknie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ruszył kolejny sezon "Sanatorium miłości". Marta Manowska zareagowała od razu. "Nasz regulamin nie przewiduje takich szaleństw"
O tym się mówi: Niepokojące doniesienia z Sum. Doszło do wycieku amoniaku i skażenia części obszaru